16:48 / 08.11.2002 link komentarz (5) | Ach, przypomniało mi się. Są i dobre strony. Nie musze wysłuchiwać uczonych dysput toczacych sie ostatnio w moim domu. No cóż może nie dobrz mowię...Czasem łapie sie na takiej bezduszności, że aż strach gardło ściska.
Pora wiec nałożyć nową maseczkę. Niech to będzie ta codzienna, zwykła, frontowa, która wiekszość z nas zna (coś w końcu robić muszę,0).
Pochwalic sie musze w pierwszej kolejności, że mój wywiad działa! Delikwentka jest jedynie pania doktor (zawsze to i tak wyżej niż mgr.,0) i zajmuje sie robaczkami i owadami (można było sie tego spodziewać po Cymborowskim,0).Przepraszam wszystkich, którzy nie potrafią sie odnalezc w temacie.
Reszta jest milczeniem.
Ale nie w moim przypadku :>, dni milczenia dopiero nastaną.
Gdyby tak cie jeszcze troche cofnąć mozna by całkiem miło sobie pozyć. A gdyby tak jednak spróbowac do przodu? Chyba wolałabym żeby teraz był listopad 2003.
Jednak jest już znoszona i nie mam juz wiecej pomysłów.
Prosze tylko o wyjaśnienie. Jesli mozna prosić...
|