16:30 / 13.11.2002 link komentarz (3) | Cierpie i leje lzy zlosci.
Mlody w ciagu tygodnia doprowadza mnie do pasji.
W szkole totalny badziew, tylko przelotowe,niedlugie lub jeszcze krotsze spojrzenia na korytarzu.
Czasami pocalunek w czasie lekcji.
Niby kazdy weekend wynagradza mi nieszczesne 5 dni, ale ten bedzie inny.
Festiwal teatralny w Toruniu,wyjazd 6scio osobowy ze szkoly, w tym i on i ja.
I znowu udawanie, ze nic miedzy nami nie ma...
Poczatek byl inny,lzejszy,bardziej niewinny,przyjemny i zabawny.
Teraz kiedy wiem,ze chce aby Mlody byl moj, stracilam glowe wraz z obiektywnym spojrzeniem na wszystko.
Miniony weekend byl boski.
Dlaczego mam wrazenie jakby powoli wszystko to,co dzialo sie pare dni temu tracilo swoja wiarygodnosc...?
D o s t a j e s z a l u.
Nie odbieram telefonow,nie odpisuje na smsy.
I jak ja mam sie dzis uczyc??? |