lissan_algaib // odwiedzony 25086 razy // [nlog_dog szablon nlog7 v01f beta] // n-log home
pokaż: ostatnie 20 | wszystkie z tego miesiąca! (0 sztuk) | wszystkie (63 sztuk)
21:15 / 13.11.2002
link
komentarz (4)
Sprawa zaczyna coraz bardziej cuchnąć. Muszę delikatnie stąpać, żeby przypadkiem nie przesiąknąć tym biurokratycznym smrodkiem. Dziś pół dnia przeglądałem papiery, dokumenty i pisałem notatkę. Jutro przystąpię do sporządzania tabel i wykresów. Potem to wszystko przeanalizować. Potem wnioski, choć te mogę wysnuć już teraz. Nie wiem, czy nie będę musiał sięgać do archiwum. 50 teczek do przejrzenia, a tylko po to by uzyskać wreszcie dokładne daty, których na dzień dzisiejszy nikt nie jest w stanie mi podać. Następnie wszystko trzeba będzie skorygować i wyprowadzić na prostą. Notatka końcowa i archiwizacja całej sprawy. Dwa tygodnie ciężkiej tyrki, tylko dlatego, że ktoś zapomniał na czas skontrolować. A to, że wszystko po zamknięciu musi błyszczeć, to już moje zboczenie. Ciekawe, czy ktoś nie będzie przypadkiem chciał urwać mi głowę.

Wczoraj wieczorem tak się podjarałem meblowaniem, że tylko szklaneczka czarnego Jasia Wędrowniczka uratowała moje serce przed zawałem. Trunek wyborny. Czerwony, Ballantine’s czy Jim Beam to przy Black Label ’u podłej jakości bimber. W sumie nie powinienem się dziwić – odmiany whisky, z których sporządza się czarnego, leżakują minimum 12 lat, a czerwonego „zaledwie” 3. Chyba zacznę zgłębiać tajniki produkcji różnych alkoholi, to autentycznie fascynujące. Szczecińska Starka zależnie od gatunku leżakuje w dębowych beczkach od minimum 10 aż do 50 lat. Straty alkoholu są w tym czasie niebotyczne, nawet do 50%. No ale bez tego nie uzyskałoby się tak zacnego trunku o niepowtarzalnym smaku i aromacie.