14:33 / 14.11.2002 link komentarz (3) | Upadek.
Taki film z Douglasem.
Coraz czesciej miewam stany jak on.
Szary, zwykly dzien, wszystko toczy sie jak zwykle, codzienne szykany i przeszkadzajki, ble, ble... I nagle bierze czlowiek wsieklosc i szal, na wszystko i wszystkich. Bo nie TAK mialo byc, bo wszystko przeciwko tobie, bo goraco, bo zimno, bo wredni ludzie, BO MA DOSC.
Wtedy mam ten sam odruch co on: wezme krzeslo, bejsbola, cokolwiek, byle ciezkie i twarde, i jak im zaraz przypie..., to rozwale w drobny mak.
Pewnie wszyscy tak maja. I czesc spoleczenstwa siedzi i grypsuje, bo to zrobili. A reszta przesiaduje w poczekalniach gastrologow, psychiatrow, psychoterapeutow, bo tego nie zrobili...
|