14:17 / 22.11.2002 link komentarz (5) | - Nie bede wiecej kleczal przed toba jak przed obrazem.
- Nigdy tego nie chcialam...
- Wstalem juz z kleczek.
- To dobrze, kiedys wlasnie chcialam, zebys przy mnie pewnie stal, a nie kleczal.
Slowa, slowa, slowa, ble, ble...
Za duzo gadamy. Kiedys sie udlawie jakims niepotrzebnym slowem. Takim napuszonym, pieknie brzmiacym dzwiekiem, ktore nic nie znaczy. Pustka mi stanie w gardle.
Bodajze w "Pannie Nikt" jest taka scena, gdzie dziewczyny rozmawiaja o relatywnosci (czy relatywizmie,0) slow:
- pieknie wygladasz
- naprawde? (buzia sie rozpromienia,0)
- jak ropucha
- nie mow tak (upokorzenie,0)
Umownie przypisana do jakiegos dzwieku tresc, ktora rani albo daje radosc. Rzadzi nami.
btw. jak jaskolki nisko lataja albo trust sie zbiera na filozofowanie - znaczy, padac bedzie ;,0)
|