20:17 / 25.11.2002 link komentarz (2) | Telegraficzny skrot ostatnich dni, bo tego ile sie dzieje jest zbyt wiele na kilka notek, co dopiero na jedna i po prawdzie chyba niemozliwe opisac to do konca. Cuz zawsze ten sam problem, jak pisac prosto o rzeczach nieprostych...
Jeszcze przedwczoraj wszedlem w role dobrego duszka. Ja - ledwie zyw doslownie i w przenosni. Zerwanie po osmiu miesiacach, facet zaangazowany na tyle by nie jesc dwa dni. Balem sie radzic sam majac problemy ale wyszlo samo. Kiedy okazalo sie ze mowie na tyle sensownie by ow stwierdzil iz slychac w mych slowach duzo doswiadczen - sam sie otworzylem. I obaj doszlismy do wspolnego wniosku. Facetowi chyba najciezej dac kobiecie czas wlasnie dlatego, bo oznacza to jakis idiotyczny spadek w hierarchii - z faceta do przyjaciela ( mniej wiecej ,0) Radzilem to czego sam nie potrafilem...daj jej czas. Potem powrot do domu, rozmowa z Nia wciaz bedac zlym i sen. Niesprawiedliwego. Nastepnego dnia musialem wyjsc, ochlonac. Koniec koncow - bilard z dobrym przyjacielem ( dobry przyjaciel to stary przyjaciel ,0). Los chcial ze sie rozminelismy choc bylismy od siebie 10 minut drogi i robilismy wszystko by sie nie rozminac :,0) Zamiast bilardu - samotne piwo samotny papieros piwo papieros i tak dalej. Dopelzajac do domu zrozumialem ze musze do Niej zadzwonic, sam nie wiedzac po co, i nie szukajac domowego, wygadalismy z gora moj caly miesieczny abonament :,0) a teraz, teraz po prostu
Daje Nam czas.
dopoki bedzie jakakolwiek szansa na cokolwiek.
[ blog znow dziala obok nloga gdyz, jak mysle,
najgorszy rodzaj ucieczki to ucieczka od siebie. ]
|