10:15 / 27.11.2002 link komentarz (2) | Nie powinienem się martwić pogłoskami. Ważne są fakty. Wtedy wiadomo na czym człowiek stoi. Jednak wiem, że plotka potrafi kompletnie demobilizować. Gdy stoimy przed faktem, można się przygotować, można obrać strategię postępowania. Przed plotką nie ma innej obrony, poza puszczeniem jej mimo uszu. Gorzej, gdy takie plotki pochodzą ze źródeł wiarygodnych. Jeszcze gorzej, gdy pojawiają się z częstotliwością raz na dwa tygodnie. Zaczyna mnie to męczyć. Jak długo można udawać głuchego? Szczególnie, gdy zobowiązania finansowe osiągnęły poziom kilku tysięcy złotych. Muszę trzymać rękę na pulsie – chcę czy nie chcę. Bezrobocie nie jest moim marzeniem. Najbardziej zadziwia mnie fakt, że wszystko powoli zaczyna się toczyć zgodnie z moimi przewidywaniami. No cóż – czekam na fakty.
W zasadzie nie wiem, czemu zaprzestałem ćwiczeń z autosugestią. Daje przecież rewelacyjne rezultaty. Trzeci raz tuż przed zapadnięciem w sen, powtórzyłem sugestię o byciu wypoczętym i pełnym energii. Tym razem uzupełniłem ją o przeświadczenie o głębokim i regenerującym śnie. Osiągam pozytywne rezultaty. Przy czym taki sen nie powstrzymuje snów. Nie pamiętam ich. Nad tym muszę jeszcze popracować. Powolutku dojdziemy do dawnej wprawy. Po ostatnich dwóch nocach pozostały wrażenia z pobytu w cudownych krainach starożytnego świata, świata alternatywnego, bajkowego. Wiem, że w snach czuję się dobrze. Dzisiaj też ponowię sugestię. Ciekawe czy wystąpią zakłócenia tak, jak w nocy z niedzieli na poniedziałek. Mam ochotę wybrać się do Nemo na Emerald Night. Dzisiaj będzie koncert gotycki. Potem może impreza. Ostateczną decyzję podejmę wieczorem. Mam w sumie trochę roboty w domu. A może zapiszę się na siłownię.
|