04:17 / 30.11.2002 link komentarz (0) | znow w pracy.
czwarta w nocy, noc z pt na so. dziwne.
chyba jestem niezly w tym co robie, ale co z tego?
small victories. pewien proces ktory trwal zazwyczaj
okolo 18 godzin udalo mi sie "nieco" zoptymalizowac
i zajmuje on teraz godzin dwie i minut jedenascie.
Jestem niezly, co?
Po innych poprawia sie latwo, trudniej - po sobie:,0)
Bylem glodny strasznie. Zapierdolilem komus z
lodowki szynke. no i zjadlem tez 1/4 kostki masla
a bo lubie tak.
wlamalem sie do kilku szafek stara metoda na dwa
srubokrety, ale nie znalazlem wiecej zywnosci.
dziwne to rzeczy robia ludzie po godzinach w pracy.
a z b...dam damn damn sam nie wiem juz
tyle sobie nagadalismy a czy to ma jakis sens?
byc moze jutro znow Z....
chociaz coraz mi bardziej widnieje, ze to pointless
i nie powinienem dac sie zgubic
poznalem dzis bardzo fajna k.
k. jest corka top managera pewnej bardzo duzej i znanej
w Polsce firmy - na dodatek tato jest hm..
powiedzmy, skandynawem, a matka polka. Dziewcze jest
po prostu sliczne. na poczatku sprawialo takie
dziwne wrazenie, jakby nieco zapetlona, ale nie, ona
dosyc jest spolaryzowana i ciekawa.
no i z e. sporo wymieniamy tez ostatnio wiadomosci.
i co ja mam zrobic?
znow lezc w to z czego dopiero sie wyciagnalem?
uch..
|