... ...2003.05.20 22:25:14
.....komentarz (1).....link
|
|
......YoŁ...
A wiec dzionek nafet udany, tyle ze na polskim troszq sie zdolowalam, poniewaz mielismy zadana prace, napisac wywiad z wybrana osoba...Osobe, ktora wybralam byl moj kochaniutki piotrus...Ehh. Pani mnie sie spytala, co mna pokierowalo, ze akurat takie cos napsalam...Mialam lzy w oczach, nie bylam w stanie na nic odpowiedziec, kolezanka powiedziala za mnie..Dół :( Gdy pani mnie sie to spytala, poczulam taki bol, pustke...ehhh. Tak bardzo mi brakuje go, tak bardzo boli ta tesknota. On jest jedynym sensem mojego zycia, gdyby nie on i to ze mam na kogo czekac, to dafno by mnie nie bylo na tym swiecie :,0) Coraz bardziej sie pograzam i choc tego nie okazuje innym, poniewaz nie chcem by mnie widzieli zdolowana, to wewnatrz czuje ze niedlugo cos we mnie peknie i nie dam rady na dalsza walka..z sama soba..To staje sie z dnia na dzien trudne. Lzy coraz bardziej mi sie do oczu cisna, wszystko dla mnie traci sens, nie chce mi sie zyc...ale staram sie nie poddawac, chcem byc kolo mojego piotrusia, nie chcem zadawac mu bolu, chcem by wiedzial ze jest pefn aosobka, ktora czeka na niego..Co zrobi jesli mnie tu juz nie bedzie?? Ta mysl mnie podtrzymuje na duchu...ehh.
Ponoc sny sa odwrotnascia, tzn ze jak sni sie cos zlego to bedzie ok...snilo mi sie ze piotrus dostal 10 lat, wiec mam cichutka nadzieje ze bedzie dobsh :,0),0)
Kocham cie ty moje skarbie :****
|
| ... |
