sestra // odwiedzony 11737 razy // [p_s_d szablon nlog7 v01f beta] // n-log home
pokaż: ostatnie 20 | wszystkie z tego miesiąca! (0 sztuk) | wszystkie (47 sztuk)
13:11 / 28.07.2003
link
komentarz (2)
Na weekend byla u mnie moja przyjaciolka :-,0)Rozmawialysmy o naszym wspolnym wyjezdzie do Jarocina. Chcemy jechac stopem. Siostra tam byla, wrocila wczesniej i zostawila tam namiot dla mnie. Potem zahaczajac o Leszno [u mojej babci na obiad] do Zar na przystanek, a potem do Krosna Odrzanskiego do rodziny Agaty. A potem jak kasa zostanie to nad morze na dzien lub dwa...
Bardzo podobal nam sie ten pomysl i bardzo sie napalilysmy :-,0),0),0)
Agata wraca do domu i sie okazuje ze klops! Dzwonil do niej koles z pracy, ze ma byc w czwartek albo w piatek aby podpisac pare rzeczy... Ehhh Moglby sobie jakikolwiek inny tydzien wybrac, ale teraz???!!! I to tak w ostatniej chwili. Ale sie wk.. zdenerwowalysmy!!!
No ale kombinujemy nadal co zrobic... Ja namawiam Roberto aby zorganizowac ekipe i pojechac na Wood, bo ja tam musze pojechac.
No ale w sumie cos w tym jest ze od 8 lat probujemy z Agata razem wyjechac i co roku cos sie takiego dzieje niezaleznego od nas ze nie mozemy.
No ale wykombinowalysmy, ze jutro jedziemy do Jarocina, posiedzimy tam dzien lub dwa [w zaleznosci od tego kiedy Agata bedzie miala tu byc] wracamy z namiotem, a potem z Wro do Zar... Ehhh czyli tak czy siak damy rade, ale ile utrudnien, czizys!!!