11:07 / 25.08.2003 link komentarz (0) | no dobra ... powiedzmy, ze sie wyspalam ;-,0)
musialam wstac o 7 rano, bo tata zorganizowal wymienianie drzwi wejsciowych i o 7:30 juz byla w domu ekipa...
wszedzie kurz, brud i strasznie huczy.... ;-,0)
ale ja nie o tym mialam dzis pisac...
wyjazd na zachod udal sie w 100%...
w czwartek kolo polnocy bylismy we Wroclawiu, przenocowalismy u ciotki, w piatek jeszcze pozalatwialismy tam pare spraw i pojechalismy do Swidnicy...bardzo ladne miasteczko z uroczym rynkiem, ale pizze maja tam niesmaczna ;-P
ze Swidnicy pojechalismy do Jaworzyny, bo tam pracuje Mracinka wujek... wstapilismy jeszcze do parowozowni...super lokomotywy tylko strasznie zaniedbane...szkoda ze nie mielismy aparatu...zdjecia wyszlyby niesamowicie...
z Jaworzyny znowu pojechalismy do Swidnicy, pomeczylismy troche wujka i znowu do autka i w droge...
do Lubania dojechalismy wieczorkiem...
znajomi naszykowali przyjecie z okazji naszego przyjazdu ;-,0) chlopcy sobie popili troche...w koncu ze 2 lata sie nie widzieli...samego Lubania wlasciwie nie widzialam (tyle co z samochodu,0) ale w sobote zrobilismy objazdowke po okolicach... i tak stare zamczyska, krater wulkanu, kopalnia bazaltu z lazurowa woda itd...bylismy tez w Goerlitz w niemczech... male zakupki ;-,0) jednym slowem bardzo intensywnie spedzony dzien...
no a w niedziele musielismy wyjechac juz po 9 bo umowilismy sie z Marcina rodzicami we Wroclawiu...
no i wieczorkiem bylam juz w domciu...
wyjazd bardzo bardzo udany |