Co z Mrr...? No właśnie. Kolejna paranojka. Teraz jak wie, gdzie byłam, będzie miął pretensje. Znowu będą chore akcje... Nie chcę tego teraz. Ale on... mrrr... Nie wiem co myśleć. Na razie wiem, że mam próbną maturkę niebawem i na tym się muszę skupić. O. Tak właśnie zrobię :,0)