11:46 / 17.10.2003 link komentarz (4) | Znów nieustannie coś sobie przypominam.
To co było.
Śmieje się a jednocześnie żałuję, bo chciałabym wrócić do przeszłego czasu.Może coś zmienić, poczuć się jak wtedy.A może i nic bym nie zmieniała.
Szczególnie miło wspominam poprzedni rok.
Tak jakoś śmiesznie było.
W tedy też się zakochałam.
Piękne to było uczucie.
Klapki na oczach...nie istniało nic prócz tej osoby.
Smiałam się do wszystkiego.W koło mnie było cudownie.
Tęsknota, bicie serca i obawa czy czasem ta druga osoba tego nie usłyszy,zero wad,wszystko najpiękniejsze.Zapach jego, kiedy po powrocie do domu wtulałam się w bluzki.Czasami z nimi spałam.
Pamiętam jak się spotkaliśmy i powiedziałam mu, że wyjeżdzam nie w dany dzień tylko udało mi się załatwić jeszcze tydzień.Zdumiona byłam jak się cieszył..Wzioł mnie na ręce i biegał po ulicy.Całował co pare sekund.Przytulał mocno.A ja czułam się bezpiecznie...Nie weobrażałam sobie życia bez niego.Myślałam, że to tylko ja moge go zranić, ale takie coś nie było dla mnie istotne.Bo nie chciałam.
Wiedziałam, że słowo +kocham+ było kierowane do właściwej osoby.Do niego, bo był całym moim światem.
Uczucie, że oddało by się wszystko byle tylko było dobrze.Każde negatywne sytuacje i słowa kierowane do mnie.. wybaczałam... szybko, mimo, że bardzo bolało.Mimo,że w pewnych momentach nie chciałam istnieć...
Wszyscy w koło przestrzegali mnie przed nim..Nie wierzyłam.Nie chciałam nawet dopuszczać do siebie takich myśli.
Myślałam o nim cały czas.A noc była najcudowniejsza.
Pamiętam jak po wyjeżdzie zadzwonił do mnie.Pożegnaliśmy się, a po chwili znów zadzwonił.Zaskoczona byłam, ale zanim zdąrzłam coś powiedzieć..w słuchawce usłyszałam
Zapomniałem Ci powiedzieć..że Cie kocham misiu
Zdziwiłam się, bo przez cała poprzednią rozmowe co chwile mi to powtarzał.
Przez następne miesiące milczenie.
Za tą miłość nawet chciałam umrzeć.Tak..właśnie tak było.Bo była to nieszczęśliwa miłość.Od pierwszego wejrzenia.Piękny początek..a przykry koniec.
To właśnie to oślepienie nie pozwalało mi zobaczyć..nie pozwalało mi uwierzyć jak bardzo mnie oszukiwał.Głupia sytuacja.Rozstanie.Ciągły płacz.Robienie wszystkiego byle się tylko nie obudzić.
Lecz i brak odwagi by ze sobą skończyć.
Przez dłuższy czas miałam wszystko gdzieś.Ciągły dół.Ciągle myślami byłam gdzieś indziej.Chyba w świecie stworzonym przez samą siebie...
Cały czas czułam jego zapach.Wszystko mi się przypominało kiedy zobaczyłam jakąś podobną rzecz.nie miałam odwagi spojrzeć nawet na zdjecie.Potem już tylko nienawiść.Po roku nieoczekiwane spotkanie.Chciał wrócić. Lecz ja?Mimo, że powiedziałam mu, że go bardzo nadal kocham nie wróciłam.Tak chyba bedzie lepiej.Do dziś nie wiem czy dobrze zrobiłam. Bałam się kolejnych ran.Widocznie nie byliśmy dla siebie stworzeni.Tak musiało być.Pożegnaliśmy się akcją, kiedy chciałam się na jednej z imprez do niego przytulić:
on:Daj mi spokój
ja:Dobrze..dam Ci spokój..na zawsze..
Teraz przynajmiej wiem co to uczucie znaczy.
Co znaczy słowo kocham.
Co znaczy słowo tęsknić za kimś tak bardzo, że inne rzeczy nie mają w ogóle znaczenia.
Równiesz cieszę się, że wiem co znaczyzakochać się od piwerwszego wejrzeniaten czas kiedy wszystko się zatrzymuje ..ta długa chwila kiedy patrzy się w tym samym kierunku.To było piękne....I jestem pewna, że już chyba nie obdarze nikogo takim uczuciem jak Jego.A na naszym wspólnym zdjęciu na odwrotnej stronie dalej widnieją słowa piosenki Whitney Houston - "I Will Always Love You".
|