23:22 / 23.10.2003 link komentarz (1) | eh... trochem dziwny wieczoreq. Najpierw siłownia, poćwiczyłem trochę ale nawet siem nie zmęczyłem jeshcze a tu siem okazuje że zamykają lokal niom załama. Człowiek czeka tydzień żeby siem trochem pomęczyć a tu mu wyskakują z takim tematem. Straciłem humorek... odnalazłem go shybko za sprawą mojej kasiuli;*** niom i snoop dogga (ten styl rozbraja,0). Niom zabrałem siem do nauki. Przeciesh "me gusta espanol".W międzyczasie rozmowa z moim kotkiem...i pojawia siem on. Nie wiem, przeciesh nie mam siem czym przejmować, przeciesh jego jush nie ma, niom ale on powraca jak cień. Nie to nie jest zazdrość, to jest jakiś dziwny strach. Niom i ta rozmowa, taka trudna... ja siem martwiem jak mojej kasiuli jest źle, jak jest smutno. Buuu przeciesh chciałem dobshe, chciałem pomóc, nie wiem.. nie rozumiem.. Wiem jedno kocham kasię i ona wie o tym.
Oki nie uczem siem jush, posiedzem sobie, posłucham sobie Eldo "Eternia", ta muza mnie uspokoi, przywróci równowagę, pozwoli spojrzeć czysto na rzeczywistość, poczytam sobie książkę, moją ulubioną. Jeszcze nie chcem iść spać, jeszcze chwilkem. Patrzę za okno, ciemno...tylko kilka świateł w bloku naprzeciwko, cicho... ludzie jush śpią. Śnią swoje marzenia, swoje horrory, swoje życia. Co mi przyniesie ta noc?? Ja wiem... morfeush jest moim przyjacielem, zdradza tajemnicę. Dziś będem śnił o mojej wymarzonej słonce.. tak o tej która z marzeń stała siem rzeczywista, o tej która jest przy mnie. Tak kasiu będem śnił o tobie. O moim marzeniu z reala;**** i chodźby nie wiem cio ja tu będem...ja Ciem kocham...
Śpijcie wshyscy...jush czas;* |