11:35 / 28.10.2003 link komentarz (0) | No i znow mi chyba, za przeproszeniem, odpierdala! Co ja sobie mysle. Minelo poltora roku, myslalem ze wszystko jest ok, zreszta wszystko zmierzalo w super kierunku... az tu nagle przedwczoraj mi odwalilo i znow myslalem o niej caly wieczor. Do drugiej w nocy czytalem listy ktore mi kiedys wysylala. Polozylem sie zdolowany, a wczoraj bylo niewiele lepiej. Moze to dlateto, ze niedlugo jade do domu na weekend (pierwszy raz od 5 tygodni,0) i ona zapewne tez jedzie. Natknac nie natkniemy, bo nie ma gdzie i jak, ale ... cos chyba mnie rozdziera wewnetrznie. Nie jest dobrze.
A co poza tym? Ogolnie mi sie troche w zyciu spraw popierniczylo, ale powoli wszystko to jakos wraca do normalnosci. Powoli, ale zawsze.
No i nie mam na nic czasu. Kiedy ja ostatnio bylem na jakiejs impreze czy na miescie... Oj dawno. NIe liczac urodzin Nucka. |