biggus_dickus // odwiedzony 486430 razy // [nlog_pierwszy_vain szablon nlog7 v01f beta] // n-log home
pokaż: ostatnie 20 | wszystkie z tego miesiąca! (0 sztuk) | wszystkie (1835 sztuk)
17:21 / 08.11.2003
link
komentarz (0)
Wczoraj byl dosc meczacy dzien. Najpierw mialem pobudke wczesnie rano i ciezko bylo mi zwlec sie z lozka. Nastepnie mialem male zatargi z emerytami w kolejce. Kurwa pierdoleni emeryci. Nie dosc, ze wpierdalaja sie o 8 rano do kolejki, zalatwiaja sprawy 3 razy dluzej niz sie powinno zalatwiac, bo zawsze przy nich sa jakies problemy, to jeszcze nie przepuszcza czlowieka, ktory sie spieszy, choc sami maja w chuj czasu. Kiedy juz zalatwilem sprawe, pognalem na jakas wichure. Tam troche popracowalem, nastepnie spierdolil mi autochuj i musialem sterczec 2 godziny, poki nie pojawil sie kumpel. Po powrocie do domu jego limuzyna bylem dosc zmeczony. Jebnalem sie na fotel i przekimalem 2 godziny. O 20 sie obudzilem, wylaczylem blaszaka i udalem sie do wyra. Do polnocy ogladalem TV, po czym zasnalem i spalem do godz. 11. Dzisiaj dzien zlecial mi w leniwych klimatach. Pozrzucalem kumplowi to, o co prosil, w tym czasie czytalem troche "Silmarilliona", nastepnie udalem sie z Finchovskym na miasto, porobilismy pare fotek i skonczylo sie na wypadzie na jednego:,0) Tego mi bylo trzeba. Przyznam, ze nawet mnie lekko zgielo, ale bardzo szybko mi przeszlo:,0) Na reszte dnia WNB i "Dowód odpowiedzialności".