06:00 / 14.11.2003 link komentarz (1) | ***
.
Przejrzałem wpisy kilku innych użytkowników.
Piszą o niczym.
Czy pisanie o niczym ma sens?
Można napisać setki słów, z których nic nie będzie wynikało. Takie pisanie dla samego pisania.
Np:
Dzisiaj rano o piatej, w listopadowy poranek, kiedy za oknami jest smutno i szaro i mgła snuje się nad ziemią leniwie, czekając na wiatr który by ją zdmuchnął do przydrożnego rowu a ptakom nie chce się nawet wysunąć dzioba z gniazda, bo znają ta pogodę, nie dla bogaczy, nie... raczej dla biedaków otwierających śmietniki dorobionym kluczem i szukających skarbów w niepotrzebnych nikomu odpadkach, będących dla nich skarbami, chociaż dla innych tylko niepotrzebnymi śmieciami, wartymi złamanego szelaga, albo łyka piwa marki coś tam, w taki właśnie poranek, czekający na pierwsze promienie słońca, które może ich nie ogrzać, właśnie przez tą cholerną mgłę, czołgającą się do najbliższego rowu, do najbliższego pagórka, który jest dla niej zaporą nie do przebycia bez wiatru, nawet takiego leciutkigo wietrzyka, marnego podmuchu, który nie poruszy nawet listków na drzewach i nie zadrze sukienki kobiecie, powodując poruszenie brzydszej połowy społeczeństwa na ulicy, szarej smetnej ulicy, naznaczonej przecinkami samochodów i kreskami linii ciągłych i przerywanych, dyscyplinujacych kierowców niesfornych, z kupionymi prawami jazdy za dwa tysiące u egzaminatora, jeżdżącymi fiatami 126p lub beemwicami najnowszej generacji, kupionymi za lewy szmal z nielegalnych interesów, kosztem nabitych w butelkę klientów, płaczacych teraz po kątach za utraconym swoim majątkiem, naiwnych w swej naiwności, chcących się wzbogacić też nielegalnie i dających się oszukać przez bardziej cwanych lub mających układy w starych układach, zakorzenionych z minionej epoki, ale jeszcze działajacych na rynku oszustw z siłą rozpędzonej lokomotywy, która potrzebuje kilku kilometrów, żeby się zatrzymać,w taki właśnie poranek - można się zastanowić, czy pisanie takiego długiego zdania ma sens.
Ot, co...
.
*** |