18:41 / 14.11.2003 link komentarz (1) |
na komodzie dwa kubki i miska po zupie pomidorowej, światło leniwe, juz prawie szaro-ciemno - to tamten przedwieczór wtorkowy, podany na zimno.
na początku był przypadek, potem ktoś nazwał go przeznaczeniem.
to głupie, co to ma znaczyć?
nie mam pojęcia.. chciałabym porozmawiać.
o czym?
o mnie. połóż się na łóżku.
po co?
połóż się. ja usiądę w fotelu.
i co teraz?
...
i tylko odejść szybko, nawet jeśli wiedziałam, że i tak przyjdzie mi czekać na stacji, że usiądę gdzieś na ławce i nie bedę mysleć o tym, że już nie wrócę po ten kubek zielony, w którym herbata jaśminowa smakowała bezbłędnie.
|