16:07 / 04.12.2003 link komentarz (2) | Po ostatniej notce sporo myślałam, i doszłam jednak do wniosku,że powinnam zadzwonić i powiedzieć Ci cokolwiek...tak też zrobiłam...dzwoniłam może ze trzy razy, nie podnosiłeś słuchawki...uznałam,że tak ma być i dałam spokój.
Zapomniałam jedynie,że Ty masz te cholerne bajery w telefonie...nie upłynęła godzina po mojej ostatniej próbie a zadzwonił mój telefon.
-Dzwoniłaś.Coś się stało?-nawet nie przywitałeś się
-Tak...tak chciałam pogadać...co słychać...
-Widzieliśmy się wczoraj...jak to co słychać
-Nie powinniśmy się już więcej spotykać-wypaliłam
cisza....
-I tak i nie-odpowiedziałeś ku mojemu zaskoczeniu-ale czy to oznacza,że mamy w ogóle ze sobą nie rozmawiać?
-Nie wiem...na tą chwilę...nie potrafię się określić...-przerwałam-zapominamy się-dodałam cicho
Nie odpowiedziałeś już nic,szybko zmieniłes temat na inny.
....
chujowa opcja. |