10:35 / 09.12.2003 link komentarz (2) | Wczoraj chyba pierwszy raz,od naszego rozstania,rozmawialiśmy w ten sposób i na takie tematy.
Okazało się,że przeszedłeś dużo więcej niż by się mogło wydawać.Przez te wszystkie lata to ja się uważałam za ofiarę...tymczasem Ty padłeś ofiarą kogo innego.
Zmieniłeś się...zmieniłeś się i to bardzo...momentami,aż nie do poznania...ale i tak dalej jesteś taki sam.
Powiedziałeś,że nie czujesz się gotowy na związek,że nie potrafisz być z drugą osobą.
Ja tym bardziej.
Wyprowadziłeś mnie z błędu co do jednej sprawy...poczułam się mile zaskoczona...
Niech to wszystko wygląda jak wygląda...może tak miało być.
|