Pojedzony konkretnie. Wiadomo. Po wigilii odwiozłem siostrę i szwagra na drugą wigilię, potem śmignąłem do mojego człowieka Tomiego, który jest w pracy, żeby sam nie siedział w wigilie. Teraz zagrzeje się troche w domu i do ziomów na osiedle w celu późniejszego udania się na pasterkę. Święta to święta !!! ;,0)