18:45 / 17.01.2004 link komentarz (4) | Jednak mi brakuje czegoś w życiu.Brakuje mi tych wyjść z Malagą,wspólnego siedzenia i rozmawiania z nią i jej kumplami i kumpelami.Tego wszystkiego mi brakuje.
Chociaż teraz mam swoich kumpli zawsze to było jakieś inne,chociaż codziennie w tym samym miejscu,ale inne.Teraz siedzę z kumplami też codziennie,też w sumie w jednym miejscu,ale to jest takie na porządku dziennym.Pewnie dlatego tak jest że siedzę cały dzień w domu i tylko wieczorami gdzieś wychodzę.
Brakuje mi tego życia dla kogoś.Tak,tak można się uśmiać ale niestety to jest prawda.Ile bym dał żeby odwrócić bieg zdarzeń,albo może ile bym dał by juz o tym zapomnieć.Sam w sumie to nie wiem do końca.
I znowu ona,i znowu do glowy wpadła.A ja już myślałem że to koniec męczarni z nią,ale nie dam narazie rady,tak mi się przynajmniej wydaje.
Muszę kiedys wypaść na miasto,gdzieś iść sie dobrze zabawić i może kogoś cikawego spotkać (płci przeciwnej,0)i coś może poszpądzić.Ale kiedy to będzie,trzeba kaskę uzbierać coś,bo bez tego też chujowo się bawi.
A dzisiaj!Znowu pewnie góra,bo żadnego pomysłu nie ma.
Wcześniej mi to przeszkadzało jak byłem z Malagą,że na miasto,na imprę co tydzień,a teraz mi niestety tego brakuje.
Jebniety jestem!nie??
|