00:20 / 30.01.2004 link komentarz (0) | dzień "pełen wrażeń" kolejne testy z ekonomii, całki (w tym miejscu pragnę podziekowac pewnym osóbkom, które dzielnie ze mną nad nimi ślęczały, należą im sie serdeczne podziękowania za poświęcony czas i cierpliwość,0).
Dzisiejszego, i nie tylko dzisiejszego, dnia tyczy sie jedna z refleksji... jak odróżnic prawdziwe uczucie od tego, które zastępuje nam pustke;jak odróżnic prawdziwego kolege/przyjaciela od tego tylko na pozór szczerego i sympatycznego? czemu czasem znajomosci sie konczą? czy to tylko doświadczenie moze sprawić, iz rozróznimy szczere i naciągane zachowania, sytuacje i osoby?
mam niecałe 20 lat, naiwna istota ze mnie jest jeszcze, ale ile czasu potrzeba, by poznac ten swiat od podszewki? na ilu osobach trzeba sie "przejechac" by przestać wierzyc ludziom? komu należy wierzyc? komu nie?
staram sie zrozumiec otoczenie, jednak w tym samym czasie utwierdzam sie w jednym fakcie... zmieniam sie coraz bardziej, a moze tylko mi sie tak wydaje, bo tak na prawde... nie znam samej siebie.
tą myslą pragne zakonczyc dzisiejszy dzien
jutro kolejna przeprawa, zmagania z notatkami, książkami, itp.,az nie chce sie wstawac kolejnego ranka... |