23:48 / 03.02.2004 link komentarz (2) | YoYo!!
Nic się takiego w dzisiejszym dniu u mnie nie przytrafilo co by mogło być tematem notki mojej.
Tylko zaspalem na ksero i jak co dzień posiedzenie na 11 w kanciapie.Gizma nie było,nie było z czego tak bardzo poszydzić,ale przez chwilę miałe dobra jazdę.
Co do notki zioma Gizmolio przyznam mu zjebistą racje,zajebiście ujął w skrucie to co się na osiedlu z ludźmi dzieje.
Dowiedziałem się ostatnio że mam byc postrzelony w kolano przez niby nowego gostka Malagi.Ja chce sie z tym gostkiem spotkać sam na sam,oko w oko i zobaczyć jakim on bohaterem jest,pewnie takim jak ona po tym wszystkim.Z opisu gostka to nie mam się narazie czego bać.Ale cicha woda brzegi rwie.
Nie mam niestety weny żeby co kolwiek jeszcze głupiego napisać.
Pozdrawiam!!!!
narazie |