21:54 / 20.02.2004 link komentarz (3) | Oj zesz tego... no :,0) Bardzo ciezki dzien. Zaczynajac juz po 7 bardzo wczesna pobudka, konczac mniej wiecej o 20. Wiele sie dzialo i mialem dzis sporo przygod. Bylo tez wiele radosci, ale niestety wiecej nerwow. Zwiedzilismy pol wojewodztwa, licznik nabil sporo kilometrow, a czas, za ktory placilismy kierowcy biegl nieublaganie szybko. Naszej podrozy towarzyszyly smiechy, wrzaski, a nawet radosne piosenki oraz religijne piesni w stylu iscie pielgrzymkowym. Wyprawa zakonczyla sie czesciowym sukcesem, jesli w ogole mozna tak mowic, bo przeciez jechalismy po to, zeby zarobic juz kiedys zarobione pieniadze...
Mniejsza o to. A co do jutrzejszego dnia, a wlasciwie, to weekendu... tez nie bedzie lekki, ale powinien sie pozytywnie zakonczyc. Jutro i w niedziele znow wczesnie rano pobudka, a przez caly dzien siedzenie w szkole. W niedziele to samo, tyle, ze wczesniej skoncze, a nastepnie mam zamiar mile spedzic popoludnie. Takze weekend niby calosciowo rozplanowany, natomiast wbrew pozorom do niedzieli jeszcze sporo czasu. Podsumowujac: weekend lekki raczej nie bedzie, gdyz dodatkowo zmeczy mnie szkola, a odpoczynek w niedzielne popoludnie raczej nie zrekompensuje mi utraconych sil w ciagu calego tygodnia. Od poniedzialku znowu zapieprz i tak w kolko... |