wszystkie
ostatnie
20
ostatni
miesiąc |
2004.03.06 01:04:20 | link | komentarz (1) |
Straszliwie dużo, no mocno bardzo ostatnio mnie nałóg opanował. Papierosy. Palę jak dzika. Kiedyś miałam zasadę- nie palę w pracy. Teraz pokonując rano trasę plac- praca, już spalam prawie dwa fajki. Drugiego kończę przy wejściu do budynku, petuję go w takiej srebrnej spluwaczce. Ale niech będzie, że toto na pety jest. A potem już tak leci; ktoś zapyta, czy idzie może ktoś na fajka; jak akurat jestem w pobliżu, to mówię, że idzie ktoś- idę ja- paplamy sobie o pierdach, komuś się wymsknie bardziej na serio, ale zaraz tusz tusz- szybko w żart, szybko w głupi uśmiech. Nie archiwizujemy niczego, boże broń. | |
|
DESIGN:TORRES
|