14:24 / 08.03.2004 link komentarz (2) | no i niestety...
choroba paskudna mnie rozlozyla...
spedzam od piatku czas prawie wylacznie w lozku...
chyba mi sie na krtan rzucilo bo nie moglam mowic...szeptac nawet nie moglam ;-,0)
musialam sie na migi porozumiewac hehe a to wcale nie jest takie proste ;-,0)
dzisiaj jestem umowiona do lekarki...
chcialam sie zarejestrowac na sobote ale okazalo sie ze pani doktor w sobote nie przyjmuje!
stwierdzilam ze mniej zyskam szukajac niewiadomogdzie innego lekarza. stwierdzilam ze lepiej mi na zdrowie wyjdzie jak zostane w domciu...
...no i oczywiscie zarazilam Marcinka... i tak bywa ;-,0)
nie chcial sie trzymac z daleka ode mnie to ma za swoje chlopak ;-,0)
reszte napisze pozniej bo musze sie do tego lekarza zbierac... pozniej mam kurs na prawko, potem jakas niespodzianka sie szykuje na dzien kobietek ;-,0)
*** |