20:44 / 18.03.2004 link komentarz (3) | Jak mogliście się przekonać notki ambitne nie są moją domeną, wracam więc do wpisów głupich, nieciekawych, i pozbawionych treści.
Czy Bog lubi czeresnie? To pytanie niurtuje mnie od dluzszego czasu. Czy absolut i trywialnosc moga isc w parze? Czy absolut polknal wszystko i nic a zatem i trywialnosc? A co za tym idzie, czy Bog moze odczuwac przyjemnosc z jedzenia czeresni? Za tym kryje sie powazniejsze pytanie.
Wiec pytam: Czy Bog moze udlawic sie pestka od czeresni?
Czuje jakby otworzyl mi sie worek ze slowami. Pisze, pisze i nie moge przestac. O wszystkim. O czymkolwiek. Wiekszosc zycia przemilczalam, wiec chyba nadszedl czas, w ktorym braki trzeba nadrobic.
Dzis odkrylam rzecz nieslychana.. jestem w ciazy.. To tlumaczyloby ciagle zmiany nastroju, ochote na sledzie w oleju, których szczerze nienawidze, i opuchniete kostki. No i oczywiscie meczy mnie dylemat kto jest drugim rodzicem. Nic nie pamietam, a chyba wypadaloby. Ale moze stalam w przeciagu, bo na kapuste nie sezon, a bociany sie zmyly.. Tak czy siak chyba czas poszukac osoby towarzyszacej, bo sama wychowaniu nie podolam.
Milej nocki kochani panowie :D I snijcie o mnie :D
|