summer_of_my_life // odwiedzony 108577 razy // [|_log.chyna nlog7 v02 beta] // n-log home
pokaż: ostatnie 20 | wszystkie z tego miesiąca! (0 sztuk) | wszystkie (360 sztuk)
04:56 / 28.03.2004
link
komentarz (3)
no to na poczatku było... zimno ;,0) ale puzniej to nie miało znaczenia bo i tak od 9 do 16 z kawałkami siedziałem w budzie...;P
Jak już zdarzyłem wrucić wkręciłem sie na pasje na 17 z kawałkami ;]
A jak już zdarzyłem wrucic do domu to o 22 wpakowałem swoj zad do Metra ;]]]]
i to był dzień dziwny dzień a muza w metrze jeszcze dziwniejsza ;P
Od matra do domu mam 200 metrów no moze 250 ;p w karzdym razie żut beretem ;,0) zresztą z Lipowej wszedzie mam blisko tzn zewsząd jest blisko do mnie ;]No i... ile to ja ludzi naspotykałem o 4 rano sorki 3:45 gdzies idac te 250 metrów do domu ;]]]] o tych spotkanych w metrze nie wspominając ;,0),0),0)
Dziwna muza dziwny dzień ;]]] A najlepsze z tego wszystkiego że jutro nie ma nic dobrego bo mam na 8 do budy do 16 ;p ale bedzie jazda ja to tak lubie ;]]] taki hardcorek ;]]]
Zreszta nie ma to jak z 5 minutowej przerwy na wykładach zrobic sobie 60 minutową i skoczyć na pizze z browareczkiem ;]]]
Miód cud i orzeszki kiszone ;]]]
TO Ariwederczi Amigos und senioritas ;]