15:23 / 05.04.2004 link komentarz (2) | a teraz z codzienności biurowej... mam sobie pewną firmę niemiecką, znaną w branży na całym rynku europejskim... handlujem z nią od roku, znam ludzi którzy tam pracują i oni mnie znają, zapieprzam cieżko codziennie, kontolujem, robiem all żeby było jak najlepsiej, żeby kontakty między firmami były dobre i po prostu żeby biznes siem kręcił i hajs spływął na konta... niom i oto dowiadujem siem że owa firma organizuje bankiet i spotkanie z kontrahentami... i kto od nas jedzie na to spotkanie...?? qrwa prezes i dyrektor... qrwa ludzie, którzy no sorki nie mają za dushego pojęcia o tym wshystkim... a Ty człowieku siedź cicho, rób swoje i siem nie interesuij za bardzo...
buahaha a na pocieshenie dostałem koshulkę i czapeczkę reklamową...;[ i mam być happy jeshcze z tego...!!!;[
...qrwa doceniony...;[[[ |