00:57 / 26.04.2004 link komentarz (2) | Mniej wiecej za 11 godzin nastapi apogeum kolejnego rozdzialu hulaszczyzmu. I to by chyba bylo na tyle. Najwyzsza pora... moze nie tyle przerwac to szalenstwo, co na jakis czas spauzowac. To juz robi sie nudne, a tego przeciez nie chce. Tak wiec jesli w najblizszym czasie nie wyskoczy mi nic na spontanie, to przynajmniej na te dwa tygodnie powinienem sie zachowywac w pelni normalnie... przynajmniej pod katem wzglednego spokoju. I zadnego hulaszczenia... przynajmniej na te dwa tygodnie :,0) A teraz juz pora isc spac, gdyz za 5 godzin zadzwoni budzik, a z moich ust padnie to jakze czesto wypowiadane o porach wczesnoporannych slowo zaczynajace sie na literke "k". Jakby powiedzial plastelinowy pan Diamond i jego rownie plastelinowy kolega pan Gomez: "Good fight, good night.". |