16:36 / 26.04.2004 link komentarz (2) | Godzine temu jechalam z kolezanka samochodem. Stanelysmy na skrzyzowaniu, dwoch srajtkow podeszlo. Ja wyraznie mowie nie. Zaczeli mi myc szybe. Ja mowie nie. Myją dalej. Trabie na nich i mowie NIE. Odpielam pasy. Ten po prawej spieprzyl. Drugi sie pochylil i rzucil: "co jest kurwa laseczko?" po czym tez spiepszyl jak zobaczyl dokladniej do kogo mowi.
A mnie glupią... mnie po prostu zatkalo. Jestem zla na siebie, ze mnie zatkalo. Jestem zla, bo nie wysiadlam natychmiast i nie wetknelam mu w dupe tej jego ścierki. Zatkalo mnie, bo gowniarz ledwo co od dywanu odrósl, a mial czelnosc do mnie cos takiego powiedziec. Nastepnym razem bede tylko na to czekala. Naucze petaka jak byc grzecznym. Naucze go prostej asocjacji chamstwa z wlasnym bolem. Tak naucze, ze z rezerwa tej nauki starczy.
I poczuje sie o niebo lepiej.
|