20:35 / 28.09.2001 link komentarz (1) | Marcin wyjechał...
dopiero teraz gdy nie mam możliwości przytulić się do Niego, nie mogę wziąść Go za rękę, nie mogę być blisko dostrzegam ile takie zwykłe-niezwykłe gesty dla mnie znaczą...
człowiek bardzo szybko przyzwyczaja się do tego, że jest mu dobrze... i bardzo szybko zapomina jak było wcześniej... w ogóle nie zastanawia się jakby było gdyby było znowu jak dawniej... no bo i po co zadawać sobie takie pytania skoro wszystko jest ok??? ale kiedy nagle zostaje wyrwany z tego wygodnego porządku... dostosowanie się do tej nowej gorszej sytuacji przychodzi mu z wielkim trudem ... cięzko mu zaakceptować takie zmiany...
*** |