Od jakiegoś czasu jestem zawiasem. Wczoraj nawet na "mo` better blues" zasnąłem. (na szczęście nagrałem,0). Od rana sprany. Nie wiem czy uderzać na uczelnie czy zostać w domu. W takim stanie obie decyzje okażą się bezużyteczne. Siekne kawe, zjem śniadanie i może polepszy mi się samopoczucie.