|
tytuł: Rudy płomień
Nazwałeś mnie kiedyś swoim płomieniem
Splatając włosy mówisz, że parzą twoje palce.
Igrałeś z ogniem rozdmuchując iskry .
I biorąc w dłonie całe jego kiście.
Rudy płomień - przetykany złotą nitką
Rude ciepło - takie bliskie mojej twarzy.
Twoje włosy rude - to wszystko .
Rude włosy - płomień co nie parzy.
Mów do mnie grzejąc ręce w moich włosach.
Rozpalaj płomyk z czerwonych pasemek.
Nawiń na palec serdeczny mój płomień ,
dołóż do ognia moich ciepłych wspomnień
Rudy płomień - przetykany złotą nitką
Rude ciepło - takie bliskie mojej twarzy.
Twoje włosy rude - to wszystko .
Rude włosy - płomień co nie parzy.
Jest we mnie ogień głęboko ukryty.
Tli się leciutko - bo nie ma powietrza.
Otworzę (Otworzysz,0) serce, wybuchnę płomieniem /*2
Nawet gdy siebie w szary popiół zmienię
zakochalam się w tej piosenkce, odkad tylko pierwszy raz ją usłyszałam.... naprawde warta posłuchania... |