mother // odwiedzony 62250 razy // [|_log.chyna nlog7 v02 beta] // n-log home
pokaż: ostatnie 20 | wszystkie z tego miesiąca! (0 sztuk) | wszystkie (203 sztuk)
00:04 / 17.05.2004
link
komentarz (0)
co za dzien...

bleh...

wielkie pozegnanie...

ludzie sa isotami cywilizowanymi i powinni zalatwic swoje spray w sposob konwencjonalny...
spotkalam sie z moim chlopakiem, a w zasadzie juz bylym chlopakiem...

najpierw niby luzna gadka, bez wyrzutoof, bez zalu... normalnie jak bysmy sie spotakli po 20 latach... starzy dobrzy przyjaciele... oboje stwarzajacy do granic przyzwoitosci... potem zaczela sie gadka... najpierw mega cynizm z mojej strony a pozniej chcec zrozumienia dlaczego musialam czuc sie jak idiotka... on twierdzi, ze nie potrafi mi tego wyjasnic, ze sam na do siebie pretensje o to... powiedzial mi, ze ma zal tylko do siebie, ze rozumi mnie i ze na moim miejscu to on by sie gorzej zachowal... niczego nie wymaga... ale powiedzial tez, ze naprawde mnie kocha, ze zalezy mu na tym abym wiedziala, ze jak mi to powiedzial, ze nie klamal... ale niczego nie wymaga... tylko chce abym wiedziala, ze mnie nie oszukiwal...

ja i tak wiem, ze to prawda... ze mnie kocha... powiedziala mu, ze nie wiem co mam mu powiedziec... ze nie bede potrafila sie z nim normalnie widywac i rozmawiac, ze jakos nie daje rady... on powiedzial, ze czuje tak samo, nie ma do mnie ani zalu, ani pretensji...

powiedziaal mu, ze dziekuje mu za ten niecaly miesiac... on bardzo mnie przeprosil po raz kolejny za to ja sie zachowal... ze nie chcial mnie skrzywdzic, ze wie jaki z nigo ciul... nie wymaga, abym do niego wrocila, ale chce abym byla swiadoma prawdy...

na koniec przytulil mnie do siebie...

trwalismy tak w ciszy...

wzial reka obtarl oczy... lzy splynela mu po policzku... odprowadzilam go do drzwi, on zalozyl buty... nie zapalalam swiatla...
wyszedl...

skonczyl sie moj zwiazek...

zle mi jakos na duszy...

on zle sie zachowal, ale nigdy jedna strona nie jest winna... ja tez zawinilam... zaczelam bawic sie ludzkimi uczuciami i w koncu ktos moze nawet przypadkiem zranil moje... zasluzylam na to... kiedy zaczelo mi zalezec dostalam po dupie...

znoof wstret do facetoof, do calej tej damsko-meskiej zabawy... moja skorupka sie zamyka... i tak chyba bedzie bezpieczniej...

jak ktos chce dzwonic do mojego serducha to uslyszy "abonent czasowo niedostepny, prosze sprobowac pozniej..."