21:06 / 26.05.2004 link komentarz (8) | Od trzech dni zmuszam się aby wychodzić z domu. Może otoczenie stanie się w końcu przyjaźniejsze. Odkąd tu przyjechałam miałam okresy, że przez trzy tygodnie potrafiłam nie wyjść z domu i bronić się przed tym wyjściem na wszelakie sposoby. Miało to swoje wady- pogłębiające się depresje samotności. Ale miało także zalety, bo kiedy człowiek po dłuższej przerwie wyjdzie z domu świat jest...inny. Jak gdyby wkroczyło się w zaczarowany świat. Zieleń jest zieleńsza, a sylwetki ludzi bardziej interesujące. Ale wolę nie eksperymentować. Można zagubić się doszczętnie w czterech ścianach. Można zacząć żyć kontaktami netowymi i niczym innym. Nie wiem nawet czy potrafię jeszcze rozmawiać z ludźmi oko w oko.
|