12:18 / 02.06.2004 link komentarz (16) | Prosze Pani, prosze Pana, rzecz sie stala nieslychana, na dodatek dzis z rana....
To wszystko jest troche skomplikowane, ale postaram sie opanowac temat i sedno sprawy telegraficznym skrotem::,0)
Otoz jakies 8 miesiecy spedzilam poza Polska, dalek,daleko stad;,0) Jakies 3 miesiace przed powrotem, poznalam faceta, ktory byl najfajniejszy z wszystkich przez nim:,0) Jednak dobrze wiedzialam, ze niedlugo wracam do domu, wiec nie chcialam sie angazowac, choc latwo nie bylo. Po prostu nie bardzo wierze w milosc na odleglosc, chociaz zdarza sie, oj zdarza. Stanelo na tym, ze ja jestem gdzie jestem, a nasz "zwiazek" to raczej przyjazn, chociaz piszemy do siebie, dzwonimy, tesknimy. MIalam jechac na stare smiecie w lipcu a tu szalony Colin dzwoni dzis z rana i oznajmia, ze teskni i tak dalej byc nie moze i ze za tydzien przyjezdza:,0)
Ciesze sie, ale zobaczymy co to z tego wszystkiego bedzie;,0) |