pocoloco // odwiedzony 45165 razy // [nlog/Świat momentami jest piękny/by/zbirkos] // n-log home
pokaż: ostatnie 20 | wszystkie z tego miesiąca! (0 sztuk) | wszystkie (137 sztuk)
10:39 / 20.10.2006
link
komentarz (9)
Tak bardzo sie ciesze, ze juz piatek....O 17:30 wychodze z biura i przez najblizsze 3 dni nikt mnie tu nie zobaczy.
Aha, i jutro mam urodziny;) Przyjaciolka bierze mnie na obiad a kolega kupil bilety na koncert, musze jakos wybrnac tym bardziej, ze juz jestem umowiona z reszta ludzi w miescie o 9. Niestety, love of my life nie dojedzie bo musi pracowac...
Nie jest mi do smiechu ale jestem przekonana, ze i tak bede sie jutro bawila wybornie. Przeciez nie bede sie rzucala do rzeki w swoje urodziny, bo Jego nie bedzie;)
Nie przejmuje sie lecacymi latkami, co mnie to obchodzi na dobra sprawe.

Bo w sercu mam lat 17 i pol. I mam nadzieje, ze tak pozostanie jeszcze dlugo;))

16:13 / 18.10.2006
link
komentarz (5)
Tak dawno mnie tu nie bylo. Tyle sie zmienilo..

Pracuje w powazniej firmie, az nie do wiary i troche sie tu nudze. Wolalabym jeszcze powariowac;) Wlasnie rozgladam sie za czyms bardziej na luzie bo tu czuje sie jak na stypie, chociaz ludzie fajni.
Zakochalam sie, jest super. 4 miesiace razem, krotko ale intensywnie;)
Imprezy, balety, przyjaciele,drinki.
Czasem tesknota za Polska.
Ale czesto przyjezdzam, bo to przeciez niedaleko.
Czesto dzwonie, a laptop chyba zaraz zapali sie od naduzywania:)
Nie dam rady przyjechac na swieta, serce mnie boli;/

A poza tym to sie nic nie zmienilam. Nadal jeszcze na odskulowym rowerze, sluchawki na uszach i rozowe majtki;)

Ps. Nie zapomnialam....
22:52 / 12.06.2006
link
komentarz (3)
Jeszcze godzina w pracy i znikam stad na cale 2 dni. A dzis przed praca w parku sie wylegiwalam i teraz siedze czerwona jak burak i robie dobra mine do zlej gry.

Wiesz, nie jest tak, ze jest non stop po rozach wiec i nad szczesliwa kraina Pocoloco zebraly sie ciemne chmury, ale bede je dzielnie przepedzala kijem samobijem.

Nawet nie chodzi o to, ze spotkalam sie z panem, ktory "niechcacy" zlamal mi serce i w ogole sobie tego nie uswiadamia i doszlo do czegos do czego dojsc nie powinno i nie czuje sie z tym za dobrze.

Tym bardziej, ze juz nie mam 16 i pol lat i powinnam mniej wiecej wiedziec o co cho.
Ale widzisz, gdy w gre wchodza uczucia, nie ma zasad.

I konczac tym milym akcentem, udajac, ze ciezko pracuje, zegnam sie z panstwem:)
19:11 / 10.06.2006
link
komentarz (7)
W Polsce bylo super. Krotko bo krotko ale za to intensywnie. Do dzis odczuwam skutki tygodniowego szalenstwa;) Rodzice wniebowzieci, przyjaciele obchodzili sie za mna jak z jajkiem a pies to prawie przemowil z radosci jak mnie zobaczyl:)

Powrot do pracy troche bolesny, po tygodniowej labie i jakas rozdarta sie czuje, pol mnie jest tu, a drugie pol tam.
Na dodatek tu jest zar tropikow a ja w pracy a Robbie Wiliams opanowal miasto koncertem i nawet nie wiem jak mam na drugie tyle jest roboty. Jak dobrze pojdzie to pojde dzis z nim na piwo, przeciez ze mi nie odmowi:)

Aha, w samolocie obok mnie siedzial sympatyczny ( nie bede sciemniac- i bardzo przystojny) Amerykanin.
Zastanawiam sie nad przeprowadzka do Nu Jorku:)

Ps. Tutejsi znajomi super sie spisali, kibicujac naszej druzynie. Wyszlo jak wyszlo ale dobrze, ze bynajmniej bramkarz nie wybil pilki do bramki przeciwnika;))
21:06 / 26.05.2006
link
komentarz (6)
Rzucilam sie w wir pracy, staram sie nie przesadzac ale ostatnio zdarzylo mi sie 16 godzin na dobe, nie czulam zmeczenia bo kocham ta robote i mam tyle zajec, ze niewiadomo kiedy czas leci.

Rzucilam sie swego czasu w alkohol. Niby nie pilam duzo, ale Bacardi byl moim dobrym przyjacielem przez pewnien czas, jednak zaprzestalam dzialalnosci:)

Nie rzucam sie w meskie ramiona bo samej mi dobrze i nie narzekam.

W Polsce bylam 3 miesiace temu ale w zwiazku z tym, ze i rodzice i znajomi ujadaja, ze tesknia to wlasnie zamowilam bilet na czwartek, polece sobie na tydzien i zobacze na wlasne oczy co sie tam wyprawia:)
Tak wlasnie widzicie pracuje, na necie siedze i sie obijam, jak na bumelanta przystalo:)
21:50 / 20.05.2006
link
komentarz (10)
Ok, przyznaje, ze znowu sie nie popisalam.
Co nie znaczy, ze zapomnialam.
Ale co mialam pisac?
Ze szpital, potem zlamane serce, ze sie nie moge otrzasnac?
Nie chcialam pisac takich przykrych rzeczy, tym bardziej, ze jestem osoba pozytywna i ciesze sie, ze nie zmienilam sie pod tym wzgledem nic a nic.
A do zycia podchodze chyba jeszcze bardziej na luzie;)
Mam nadzieje, ze wszystko co najgorsze juz za mna i ze moge powiedziec sobie, ze jestem silniejsza.
Zmiana otoczenia, zmiana pracy, nowe mieszkanie, nowe znajomosci.

Nie zapomialam. I wrocilam, obiecuje aaaj:)
17:13 / 28.01.2006
link
komentarz (14)
Siema;)
Pozdro dla starej ekipy.
Szalona Pocoloco powraca. Niczym bumerang. Albo mumia:)
Tyle zmian, tyle czasu.
Opisze wszystko po kolei, od a do zet.
Jak na spowiedzi:)
17:54 / 28.08.2005
link
komentarz (9)
Zyje:)
Przepraszam,ze wczesniej sie nie odzywalam. Wszystko wytlumacze i wynagrodze, znacie mnie,co nie;)
Pojade swojego maila dla zainteresowanych: olenska@gazeta.pl i uroczyscie przyrzekam odpisac na maile, jesli takowe w ogole sie pojawia;))
Sciskam Was, Galgany:)
Ps. Agatko wybacz cisze,napisze maila dla dniach.
23:25 / 09.04.2005
link
komentarz (16)
Wiem,ze pojawiam sie i znikam, ale taka jest rola magika;)
Krakow,Krakow...No co, zakochalam sie, bez dwoch zdan. Spedzilam tam 6 szalonych dni, nawiazalam pare interesujacych znajomosci, nie liczac doktora z UJ co mnie po rekach calowal:) To znaczy liczac,a jak to czytasz Jurek, to wiedz, ze gdybys byl mlodszy o 20 lat to....:)
Wydarzenia ostatniego tygodnia do najmliszych nie nalezaly, sklonily mnie do glebokich refleksji i przemyslen. Moze co niektorzy tez sie ockna, a na dobre im wyjdzie;)
Sobota wieczor w domu to samobojstwo jak mi powiedzial jeden kolega dzis. Nie mam jednak ochoty na zadne spotyczki, puby itepe.
Jednak nie do konca sie ocknelam:)
Kochaj,wspolczuj,wybaczaj.
Do jutra:)
16:40 / 15.03.2005
link
komentarz (13)
Fenomen przyjazni- ja i Angie. Ona urodzona na drugim koncu Europy, 15 lat wczesniej niz ja. Na poczatku byla dobra kolezanka mojej siostry. Ale coz, odkad mnie poznala, to glowe stracila, w sumie nie dziwie sie wcale;) Dzieli nas duzo - jezyk, miejsce zamieszkania, wyksztalcenie. Laczy ogromnie duzo. Pomimo roznicy wieku. Na dodatek Angie nie wyglada i nie zachowuje sie na swoje lata. Ma najwyzej 17letniego ducha w sobie, duzo sie smieje, duzo rozmawiamy. I jest moja przyjaciolka.
Jutro przylatuje do Polski, po raz kolejny. Bo teskni. I jedziemy do Krakowa na 5 dni:) A potem na 10 dni do mnie do domu. Bedzie sie dzialo:)
Na sama mysl Krakow przechodza mnie ciarki, nigdy tam jeszcze nie bylam a zawsze chcialam:) No i jutro jade.
Strach sie bac, normalnie:)
19:25 / 13.03.2005
link
komentarz (5)
Nie oceniam ludzi po wygladzie, wieku i stanie cywilnym:) Staram sie bynajmniej bardzo mocno.
Na moim roku sa ludzie przewaznie o 2 lata ode mnie mlodsi. Ja trzymam sie z dziewczyna starsza o rok- Joasia ale z reszta utrzymuje calkiem przyjacielskie stosunki. Czuje sie nawet wyrozniona, bo sposrod 4 grup stworzyla sie paczka Viajpi i prosze ja Was, zawsze mnie zapraszaja na imprezy i wiem, ze sie ciesza, gdy przyjde. A jak nie przyjde to udaja obrazonych.
Nazywam ich "szczyle" ale to tak z sympatii. Oni sie z tego smieja, to chyba im na reke. Kiedys sama na siebie powiedzialam "Babcia" no i w taki sposob nakrecilam sama sobie ksywke. Ale mowia mi, ze jestem najukochansza babcia w miescie. Daje im wiare;)
No wiec, tak oczywiscie z czystej sympatii, przedrzeniamy ich, ich zabawy czytaj kinderbale i zabawy 5-10-15. Na owe kinderbale chodze z przyjemnoscia;)
A test bojowy odbyl sie na dniach kiedy bylam chora i zostalam zasypana smsami typu: wracaj Lola, cicho i pusto bez Ciebie w szkole. Az Babcia lezke uronila;)
A wczoraj wpadli do mnie cala wataha i jedna kolezanka powiedziala mi w sekrecie na ucho, ze mam juz wracac bo ona bede mnie wyrzymac nie moze;)
Ha, no to sie dowartosciowalam, nie ma co:)
No to jutro tam wracam, bo skoro mnie potrzebuja;)
Ps. A mama mi kiedys mowila, ze liczy sie czlowiek, to jaki jest. Wzielam sobie to do serca. Nie patrz na wiek i stan konta. Miej serce i patrzaj w serce;)
Uhuhu, moja polonistka bylaby ze mnie dumna;)
11:52 / 12.03.2005
link
komentarz (11)
Prawda jest to, ze jestem chora i od 3 dni nie wychylam nosa dalej niz przez okno:) Jednak myli sie ten kto mysli, ze jestem pierwszym bumelantem IIIRP. Nic z tego. Troche nauki, pol dnia na necie, gazety, znajomki odwiedzajacy chora, w sumie zycie jak w Madrycie:)
Wiec po 3 dniach konkrentego obijania sie przyszla czarna godzina i dzis od rana moja mama mnie zagonila do porzadkow. Tak wiec od 4 godzin(to nic,ze prawie umierajaca) wynosze tony smieci, ladnie wysprzatalam biureczko i mam wlasne i osobiste tournee na mopie. Bajka balalajka. Ale ne jest prosto i oglaszam obecnosc lezacego psa pogrzebanego( a coz to za innowacja?) . Znalazlam stare listy, takie z podstawowki ale i takie, ktore przyjaciele do mnie pisali kiedy bylam za granica. Dorzucic do tego pamietnik i zlote mysli to jest jedna wielka sentymentalna bomba. Powspominalam sobie z bananem na buzi stare, dobre czasy. Heh, kiedys to sie mialo glupie myslenie:)
No nic, lece zapodawac na mopie. Ale co, chwila, moment. Krolu zloty, trace wladze w palcach.
Rany boskie, czy ja kiedykolwiek jeszcze zagram na skrzypcach?:)
22:18 / 10.03.2005
link
komentarz (11)
I bylam na tym calym sextetowym przedstawieniu, ale powiem Wam, ze raczej e tam. Niestety, albo wlasnie bardzo stety musze sie zgodzic z przemowcami i choc "banda gejow" dwoila sie i troila to ja osobiscie nie mdlalam pod scena i nie piszczalam z zachwytu. Moze i fajnie popatrzec sobie na paru wypsztrycowanych typkow spod stacji tefauen to na ten czas na mnie zadnego wielkiego wrazenia koledzy nie zrobili. I na pewno nie kupilabym biletow na ich wystepek. Zaznaczam, dostalam za friko to co mi szkodzilo pociagnac pare kolezanek ze soba;) Ale powiem Wam w sekrecie(sextecie?:), ze popatrzec moze i mozna ale gdybym miala, nazwijmy to, spolkowac z ktoryms z nich to chyba bym po pierwsze umarla ze strachu, ze kolege uszkodze a po drugie primo, dodam, ze ultimo, umarlabym zwyczajnie ze smiechu:)
Aha, i chyba spotkala mnie kara za niemowienie Colinowi w jakie tajne miejsce sie wybieram bo od wczoraj ledwo co mowic moge, tak mnie gardlo boli.Ale co to, on na ksiedza mnie nie wyglada a jak bede chciala sie wyspowiadac to kosciolek mam 5 minut drogi stad, czyli z domu.
Slowo sie rzeklo:)
22:10 / 07.03.2005
link
komentarz (9)
Zaprawde powiadam Wam, ze to co mi sie dzis przytrafilo to przechodzi wszelkie ludzie pojecie. Jade sobie ladnie i grzecznie tramwajem do domu. Nagle patrze,ze ktos mi sie przyglada. Oczami wyobrazni widze przystojniaka ze snow najgoretszych . Ale nic. Spogladam spod byka na ta tajemnicza osobe, ktora okazuje sie byc.....pan tak na oko majacy lat 65, no hola Czlowieku, to jest grubo wiecej niz ma moj tata! Nic to. Jade dalej a dziadzio z prawej na mnie, z lewej, w koncu sie usmiecha. Malo tego -wysiada na tym samym przystanku co ja, po czym goni mnie do przejscia(cholera, ze tez musialo palic sie czerwone!) i ozjamia: a jaki pani piekna, gdzie pani idzie i cos tam,cos tam. Daj wiare, bylam wsciekla. Chcialam zalatwic to z kultura ale dziadek tak mi dopiekl,ze rzucilam tylko bezczelnie, zreszta biorac przyklad z pryncypala miasta naszego stolecznego, cos w rodzaju "spieprzaj dziadu" za co serdecznie pana w mocno starszym wieku chcialabym przeprosic;)
Sasiadka moja kochana(ta od wina) skwitowala: facet to facet, w kazdym wieku jedno mu sie marzy.
Hehehe;)
A ja jutro ide podgladac chlopakow z "Sextetu". Jasne, ze nie kupowalam biletow, dostalam za friko to czemu mam nie isc;) A moi koledzy to powiedzieli,ze sie na mnie obraza jak tam pojde.
A ja pojde i bede piszczala i mdlala pod scena na widok jak to oni okreslili "bandy gejow".
Zazdrosnicy:)
11:42 / 05.03.2005
link
komentarz (8)
Prosze pani, prosze pana oglaszam reaktywacje 2005. Witam Was cieplo, bez zadnych przeklenstw jak to mi sie chyba raz zdarzylo:)
Nie pisalam z roznych mniej i bardziej waznych powodow ale zaraz sie wytlumacze;) Zyje sobie, UFO mnie nie porwalo chociaz pewnie mysleliscie, ze macie mnie z glowy:P Ale nic z tego!
W styczniu sesunia zaliczona nie do konca,ale poprawki jakos pchnelam. Potem 3 tygodnie zasluzonej laby co laczylo sie z odwiedzinami Pana Zagranicznego, mojej siostry i jej meza czyli szwagra mego. Bawilismy sie wybornie, dogadzalismy sobie nawzajem( bez skojarzen, ludzie;) i w sumie to po feriach bylam bardziej zmeczona niz przed. Gotowanie, sprzatanie, imprezy, wyjazdy, rozjazdy i lament na lotnisku. A mama mowila, ze za facetami plakac nie wolno. Cholera!:)
Zarywane noce ciagna sie az do dzis z powodu intensywnej nauki. Co jeszcze sie ze mna dzialo?
Oj duzo, naprawde. Niby 2 miesiace ale troche sie pozmienialo.
Ale o tym innym razem. Jade na relaks do Gdanska. A jak wroce to cos Wam opowiem:)
21:26 / 21.01.2005
link
komentarz (22)
Jestem, kurwa:) Posluchalam sie Klary, ktora groznie mi paluszkiem pogrozila, zebralam sie do kupy i stwierdzilam,ze to jednak nieladnie, oj nieladnie zostawiac Was tak bez wiesci. Nie pisalam nie dlatego,ze nic sie nie dzialo. Dzialo sie wlasnie chyba za duzo, musialam sie ogarnac a teraz powoli wracam do siebie. Nie chodzi mi tylko o sesje, ale jak to zwykle bywa wszystko mi sie zwalilo na glowe w jednej chwili. Tak po prawdzie mowiac ostatnio nie bylam w stanie pisac bo 3 razy w tygodniu cwicze gre w kosza pod okiem mojego nowego fajnego kolegi, zawodowego koszykarza:) Podczas meczu chcialam mu dorownac co skonczylo sie kontuzja raczki. No wlasnie,cwaniakowac mi sie zachcialo, to mam:)
Na dokladke problemy osobiste,rodzinne,jakies poprawki. Eh.
Na szczescie Pocoloco nie traci nic a nic ze swojego optymizmu.
Aha, a na Sylwestra(mimo,ze juz zapomnialam kiedy to bylo:) bylo fajnie,bardzo fajnie czytaj poznalam fajnych ludzi w pociagu do Gdyni i wyladowalam u nich na imprezie ze swoja paczka.
Zapewne juz wiecie,ze lubie urozmaicac sobie zycie:)
Pis
13:53 / 31.12.2004
link
komentarz (10)
Fyzjer zaliczony. Znaczy on mnie zaliczyl. Znaczy nie,nie, chwila moment, zeby bylo jasno powiem tak: bylam u fryzjera, ktory to mi zrobil piekny balejaz na glowie. I tylko balejaz:) I daje slowo,ze mijajace mnie dzieci dziwnie sie na mnie patrzyly:)
A w ogole to wstyd sie przyznac, ale jestem taka niezdecydowana,ze dopiero godzine temu sie okreslilam na temat spedzenia dzisiejszego wieczoru. Mam nadzieje, ze miasto Neptuna pokaze klase bo moja paczka to na pewno:)
Wybacz Stolico, spotkamy sie kiedy indziej:) Ide sie pakowac a Wam zycze swietnej zabawy, walcie ostro i sie nie ogladajcie a na 2005 duo usmiechu,optymizmu i jak najmniej problemow. Pokazcie klase.
No to do siego:)
22:25 / 28.12.2004
link
komentarz (18)
Prosze Pani, prosze Pana, rzecz sie stala nieslychana.
Wczoraj wieczorem odbieram telefon i slysze co nastepuje:
- Hi. Can I speak to Joka
Ja na to(jak gdyby nigdy nic)- Hi. Excuse me. Who? JOka?
- Yes. Joka.
Hmmmm.....Po glosie i akcencie wiem,ze to nie jest zaden z moich anglojezycznych znajomych. Mama sie juz ucieszyla, bo myslala,ze to Pan Zagraniczny i kazala go usciskac. Mowilam juz,ze Ona Go uwielbia? To nic,ze za wiele sie nie dogadaja,ale gadaja ze soba jak najeci. Zgadnijcie kto musi tlumaczyc?:)
No ale powracajac do tematu. To okazalo sie,ze pan z Nigerii dzwoni do swojej corki, ktora studiuje z Wawie i pomylil numer kierunkowy. Gadal ze mna ponad 15 minut, uznal, ze jestem przemila i tak mnie zabajerowal, ze wydusil ze mnie adres mailowy. Ze niby poda corce zeby sie ze mna pospotykala i zaprzyjaznila. Cholera, zapomnialam zapytac czy ma syna:)
17:54 / 26.12.2004
link
komentarz (10)
Jakos smutno mi sie zrobilo. Zapachowe swiece, nastrojowa muzyka. Lzy lecace po policzku. To chyba z nadmiaru czasu bo normalnie to nie mam czasu na myslenie o glupotach, no a teraz to siedze i wymyslam:)
Musze pomoc sama sobie w zwiazku z czym wychodze ze swoimi najlepszymi dziewczynami gdzies w miasto na lyskacza. No przeciez nie bede babciowac w domu:) I nie mow mi,ze jeden drink w fajnym towarzystwie w swiateczny czas to grzech. I tak mam bankowe rozgrzeszenie u kazdego ksiedza;) Ma sie ta gadke,ha:)
15:28 / 24.12.2004
link
komentarz (8)
Nie bylabym soba gdybym czegos nie nakrecila. I tak dzis, dla przykladu, podczas lepienia piergow tak niefortunnie podnioslam pol kilo maki,ze bylam cala biala;) I wygladalam jak balwan, powaznie, brakowalo mi tylko dlugiego marchewkowego nosa. No co, jak sniegu nie ma to ktos musi za tego balwana robic. Dobrze mowie, czy zle mowie?:)
A te swieta i tak nie maja dla mnie tej magii co kiedys, chociaz ciesze sie ze spotkan z rodzina i znajomymi. Ale i tak nie jest tak jak kiedys. Moglabym tak w kolko:)
Lece gonic karpia(dorsza nie dogonilam:)a Wam zycze przede wszystkim spokojnych Swiat i odlotowych prezentow;)
16:27 / 23.12.2004
link
komentarz (19)
Ludzie powariowali. Tak sie (nie) szczesliwie sklada,ze moje okna wychodza prosto na hipermarket i mam niewatpliwa przyjemnosc ogladac ludzi, ktorzy sie ganiaja po parkingu oraz ustawiaja sie w kolejce przed otworzeniem sklepu bo-kto-pierwszy-kupi-dorsza-ten-lepszy. Najlepiej z promocji:) Nie chodze do tego sklepu, bynajmniej nie w tym okresie bo co tam mozna zauwazyc to szczyty chamstwa, brak kultury i tak dalej. Nie mam zamiaru z nikim sie bic o kawalek koszyka. Ludzie, gdzie glowa?:)
Ja rozumiem wszystko, przedswiateczna goraczka, zakupy, prezenty ale wydaje mnie sie,ze swieta traca swoj urok wlasnie gdzies pomiedzy polka z chemia i polka z dzemami. Bez kitu.
Ja tam robie co musze, swoim tempem i na nic sie nie zdaja narzekania mojej mamy,ze jak tak bede sie ociagala z robieniem jedzenia to nie znajde sobie mezulka. Juz niech o to ja glowa nie boli:)
Ps.Tata mi powiedzial, ze smialo moge sluzyc za CZUBEK na choince.
Czy mowilam juz, ze ludzie powariowali?:)
22:21 / 21.12.2004
link
komentarz (10)
Pocoloco na nauke czasu nie ma co prawda, ale na integrowanie sie z ludzmi z roku to zawsze ma. Ciekawe;)
Podczas jednego z takich a takich spedow, podczas moralizowania jednej z mlodych panien rzeklo mi sie: ...."ale widzisz, raz na wozie, raz podwozie"....
Powiedzialam co wiedzialam:) Nie zeby teraz pol szkoly mnie nie przedrzeznialo. Zero szacunku dla starszych, taka to mlodziez teraz mamy:)
12:35 / 18.12.2004
link
komentarz (12)
Wiecie co, ludzie to naprawde wstydu nie maja. Tacy moi rodzice na przyklad. Wczoraj integrowalam sie ze swoim rokiem i przyszlam do domu na pewno nie o godznie 23:) Ale pomijajac. W ciagu tygodnia spie po 5 godzin i nie powiem, zeby mi to bylo na reke. A dzis o godzinie 8 budza mnie jakis okrzyki, odsuwania, przesuwania, radio grajace ciut za glosno....Juz wiedzialam co sie swieci, ale udawalam, ze spie i nic nie slysze. Ale nic z tego bo nawet udawac nie dalo rady. Wypadlam z pokoju jak burza. I co moje piekne oczy widza? Mama szaleje na mopie, tata odsuwa sofy, malo tego smieja sie, gadaja, az caly dom huczy.
Staje w drzwiach, mama widzi,ze mine mam nietega ale mowi do mnie: a co Ty jeszcze spisz. Pomoc nam by sie przdala.
Ja: Mamo, ja nie mam czasu, ja studiuje a poza tym jeszcze spie.
Tata: To nie spij tyle bo Ci dziecko podrzuca.
No to sie dogadalismy.
A w ogole to dzis chyba pojde spac to sasiada;)
22:23 / 15.12.2004
link
komentarz (9)
Pani Bozenka jest moja sasiadka od mniej wiecej 10 lat. Teoretycznie jest bardziej kolezanka mojej mamy niz moja, z racji wieki, doswiadczenia i takich tam.
Jest niesamowita, trzyma strone mlodych i jest babka do tanca i do rozanca,rozumiesz. Mozna z nia pogadac o wszystkim, pokurwowac czasami lubi a i za kolnierz nie wylewa.
Wczoraj wieczorem uczylam sie pilnie kiedy do domu wpadla Pani Bozenka....Juz wiedzialam co sie swieci. Razem z nia przywedrowala butelka mojego ulubionego wina. No nie moglam sie oprzec...Jedna butelka, potem druga, gadanie glupot, smiechy chichy jak z kolezaneczka w swoim wieku. Szkoda tylko,ze dzis na kolokwium nie mialam takiej rozradowanej miny:)
Jednak ja scisle trzymam sie zasady co to kiedys cos ktos tak powiedzial,ze trzeba zyc chwila.
No:)
21:58 / 12.12.2004
link
komentarz (17)
Zaslyszane:
" Samotne kobiety nie maja zycia erotycznego?
Nonsens! Maja, i to lepsze niz ich zamezne kolezanki"...
I teraz tak moi mili: prawda czy falsz?
:)
23:11 / 10.12.2004
link
komentarz (9)
Chcialam sie troszeczke odchamic,no ale co tu duzo mowic, krecic i kombinowac-nie wyszlo mi za bardzo.
Kuszona propozycja imprezy, zostalam w domu z silnym przekonaniem,ze piatkowy wieczor to idealny czas na nadrabianie zaleglosci kulturalnych.
I jak skonczylam?
Czytajac "Cosmo", przyrzekam na swoje rozowe wlosy,ze kupione nie przeze mnie. Jakis dziwny zbieg okolicznosci sprawil,ze znalazlo sie na moim biurku. Czy ja moglabym Was oklamac?:)
Spadam na psy. 16latki maja "Bravo" a te ciut starsze " Kochane Cosmo".
A ja to czuje sie jak Babcia, ale taka fajna,Cosmo Babcia co to jeszcze jest super jara:)
Dodam jeszcze,ze zaraz bede pisala list do Cosmo. Tylko tam udziela mi odpowiedzi na pytanie czy zajde w ciaze chodzac z chlopakiem za reke.
Ja Wam mowie,ze za moich czasow tak nie bylo:)
17:29 / 08.12.2004
link
komentarz (11)
Tym razem nie bede sie zalic jak to nie mam na nic czasu. I jaka to ja jestem niewyspana i ze 9 wieczorem to dla mnie tak jak popoludnie. I nawet nie wspomne,ze kupuje gazety i ich nie czytam:)
Za to sie pochwale,ze zaliczylam kolo z gramy, na duuuuza ilosc punktow;)
No i tu koniec przechwalek:)
A, jeszcze cos. Pan Zagraniczny sie stara, wysyla mi metrowe wiazanki kwiatow przez internetowe kwiaciarnie, wydzwania i chce przyjechac.
A ja, jak to ja. U mnie jak u Ciebie, wciaz to samo. Biegam po miescie z rozwianymi wlosami, glosno sie smieje a w wielkiej rozowej torbie nosze wszystko, doslownie. O co mnie nie zapytasz to mam;)
Notka troche zagmatwana ale w mojej glowie tez jest niezly nielad. Mam nadzieje,ze zgromadzeni tutaj mi wybacza;)
Pewne rzeczy sie nigdy nie zmienia.
Pewni ludzie tez nie;)
21:34 / 05.12.2004
link
komentarz (11)
- Odrobione zalegosci imprezowe. Moja obecnosc w lokalnych pubach w ten weekend byla obowiazkowa.
- Odrobione zaleglosci lozkowe. Czytaj, ze nie pamietam kiedy ostatnio spalam po 10 godzin.
- Beyonce jest strasznie piekna kobieta...Jestem hetero, bez dwoch zdan, ale strasznie lubie na nia patrzec.
- Na mysl o nadchodzacym poniedzialku robi mi sie slabo.
- 100 idiomow angielskich na jutro....ahh lovely:)
A co ja robie?
Czytam zalegle gazety, slucham stacji BBC przez neta i udaje, ze nic mnie nie dotyczy.
Zgine marnie, zgine marnie:)
18:27 / 03.12.2004
link
komentarz (11)
Jak swiat swiatem wiadomo, ze faceci nigdy nie przestaja byc dziecmi. Ze tak naprawde to po ich glowie wiecznie krazy mysl,co by tu nakrecic, przekrecic itepe:) Czesciowo sie zgadzam z ta opinia, czasami nawet mam na to rzetelne dowody a oto ponizej jeden z nich:
W tamtym tygodniu w moim miescie miala miejsce wielka zawierucha. Taka,ze zadna parasolka nie pozostawala przy zyciu dluzej niz minute a media podawaly informacje o konieczsci sypania walow przeciwpowodziowych z obawy przed zalaniem. Dzielna Pocoloco nie obawiala sie,ze poplywa sobie na pontonie,ale nie w tym rzecz.
Pewnego wieczoru, kiedy to nawet moj pies nie chcial wyjsc na dwor dostaje smsa od dobrego kolegi (dodam,ze lat ma 26:) o nastepujacej tresci:
" Olcia, co robisz? Moze bysmy poszli na spacer nad bulwar zobaczyc jak rzeka wylala"?
:)
Ja mu na to: "Gdybys mnie zaprosil na piwo to moze....Ale nie bede potem lezala chora w lozku bo Tobie sie przyjemnosci zachcialo. Nie ten czas i pora".
Obrazil sie....
Prawda,na drugi dzien znowu napisal jak gdyby nigdy nic.
Pomocy, niech ktos mi pomoze ICH zrozumiec:)
16:24 / 29.11.2004
link
komentarz (10)
Tak sie swietnie zabawilam w sobote na karaoke,ze do dzis mnie gardlo boli i ledwo co przemawiac moge. Pilam zdrowie wszystkich Andrzejkow na swiecie wiec beda zyli co najmniej 100 lat:) W goraczce sobotniej nocy bylo mi wszystko ledno i z checia wyspiewywalam hity z repertuaru Bryci Es. oraz Bsb. Az mi wstyd, ale co tam, mam nadzieje,ze nikt nie pamieta:) I tych tancow na stole tez....:)
A dzis to pokazalam co potrafie. Tak namietnie upychalam sciagi po kieszeniach,ze spoznilam sie na kolo i jedyne miejsce jakie mi zostalo bylo naprzeciwko pani profesor. A ze kultury troche jeszcze mam to nie bede sciagac na bezczela. Oczywiscie sciagi byly tylko dla proformy, ze niby w razie czego sie asekuruje. Bo ja przeciez wszystko umialam:)
21:35 / 25.11.2004
link
komentarz (14)
Tak sie szczesliwie zdarzylo, ze na moim nienormalnym kierunku i w mojej nienormalnej szkole mam czwartki wolne;)
Teoretycznie bo w praktyce to wyglada tak,ze ani wyspac sie w koncu nie moge, bo mam mase spraw do zalatwienia. Bibiloteka, Babcia, zalegle wyklady. Czasami tak jak dzis trafi sie spotkanie z przyjacilolka. Taka, z ktora duzo Cie laczy, duzo razem przeszlyscie a rzucane ot tak sobie haslo powoduje rumieniec na twarzy( no dobra, rzadko udaje sie komukolwiek mnie zawstydzic;) albo gromki smiech.
Zaprosilam Ja do siebie, wypilysmy rzeke wina. Zrobilysmy nawet ciasto a wspominajac stare, zlote czasy zapomnialysmy o robocie spalilysmy polewe czekoladowa a samo ciasto wyszlo,ze tak powiem takie sobie:)
Ale nic to...
A w ogole to niech ktos cos zrobi i zmieni ta pogode bo nawet wlosy mi sie nie chca ukladac jak nalezy:)
21:07 / 22.11.2004
link
komentarz (12)
Poprawa humoru wedlug Olci?
Bridget Jones 2.
Dobre wino.
Mmostwo czekolady, lodow i innych "rzeczy zakazanych".
Towarzystwo przyjaciolki, ktorej obecnosc zawsze poprawia Ci humor.
I wtedy zawierucha za oknem Ci nie straszna. Czekajace Cie kola schodza na dalszy tor, tak jakby ich nie bylo,ale fakt faktem,ze jednak sa,czy tam raczej beda;)
A, zapomnialabym o dobrej muzyce....
Po burzy zawsze przychodzi slonce,naprawde;)
Ps. Biegam po miescie z jedyna w swoim rodzaju wielka rozowa torba. Zaczep mnie jak mnie spotkasz, to pojdziemy na kawe:)
23:33 / 20.11.2004
link
komentarz (16)
W sobotni wieczor Olcia nie bawi sie na imprezie, mimo,ze komorka nie przestaje pikac. Nie ma ochoty i juz. Jest przygnebiona. Tak zwyczajnie. Pozegnalam pare osob osttanio.
Wczoraj bylam za wieczorze panienskim,na szczescie nie moim(uchowaj Boze;) i bawilam sie co prawda swietnie. Ale pozegnalam sie z jej panienskim stanem, chociaz ona mysli,ze bedzie dalej robila co chciala a mnie sie nie wydaje;))Ale juz na przyklad dzis rano odwozilam swojego przyjaciela na lotnisko, kogos bardzo bliskiemu mojemu sercu. Szybko sie nie zobaczymy wiec nie po nosie mi to.
Potem msza w kosciele za kolege, sasiada...Mial 23 lata, od paru dni nie ma go wsrod nas. Po prostu Pan Bog stracil na chwile panowanie nad tym co sie dzieje na autostradzie, po prostu....
Przed chwila wiadomosc, ze prezenter TVN nie zyje.
A ja tu siedze i wymyslam, marudze, pedze niewiadomo za czym. To bym chciala, tamtego jeszcze nie mam. Trace czas na niewlasciwych ludzi, zajmuje sie konfliktami tak naprawde bez znaczenia, czas mi leci przez palce, czas pedzi tak szybko....A Ty co ostatnio zrobiles dobrego dla swojego bliskiego?
Ps. Pocoloco nie spowazniala nic a nic, nie traci dobrego humoru, za nic w swiecie. Czas refleksji mnie dopadl i to takiej glebokiej.
Zrozumialam,co jest w zyciu wazne.
Lap chwile Czlowieku i ciesz sie zyciem.
Zastanawiam sie czy umiescic ta notke na blogu, jest smutna, nie nadaje sie na wieczor taki jak ten.
Ale to samo zycie wiesz....
22:08 / 10.11.2004
link
komentarz (12)
Mam wielce szlachetne plany. Otoz postanowilam poswiecic nadchodzace 4 dni na sumienna nauke chociaz jak znam siebie to nic z tego nie bedzie. Jak czytam te smsy, ze impreza tu, ze impreza tam, to nie sposob odmowic. A w ogole to zawsze przez gardlo ciezko przechodzi slowo "NIE" zwlaszcza jesli w perspektywie czaja sie sympatyczni mlodziacy, sympatyczne kolezankai szklanki, i takie tam.
Wiesci mam co prawda duzo, oj duzo ale nie wiem czy tu tak uchodzi sie ze wszystkim dzielic na forum publicznym bo jeszcze pomyslicie, ze mi piatek klepki brakuje. Nie zeby nie brakowalo:)
Z takich jest ochow i achow to dodam, ze czuje miete do swojego profesora;) Ach, jak ja na niego patrze na wykladach i z jaka profesja ukladam sobie rano wlosy. I czuje sie jakbym miala lat 16 i pol:) Oczywiscie to wszystko traktuje z przymruzeniem oka i smieje sie w duchu sama z siebie ale nie ukrywam, ze wcale bym sie nie obrazila gdyby tek Seksiak zaprosil mnie na konsultacje indywidualne:)
Pewnie nigdy nie dane mi bedzie nawet zamienic z nim pare zdan twarz w twarz, coz za czarna rozpacz mnie dopadla, to koniec swiata i pojde sie wyplakac w akompaniamencie 0-Zone, czy co to tam teraz jest na topie, bo sie orientuje srednio na jeza:)

Ps. I nie zebym pila do 16stek:)
23:08 / 08.11.2004
link
komentarz (12)
Pocoloco potrafi, to rzecz pewna. BItwe z Anglikami wygrala bezpardonowo:) Nie udalo sie sciemnic zadnego boskiego mlodziaka bo to znajomi Colina no i jak by to wygladalo:)
Moja najwierniejsza przyjaciolka to ostatnio mala czarna. Kawa, prosze panstwa, kawa. Kolo goni kolo, a ja sie w tym wszystkim tocze i probuje je dogonic. Tak jak na przyklad dzis umowilam sie z kolezanka na wspolna nauke, a zamiast nauki bylo gadanie o przyslowiowej dupie Em. no i tak sie skonczylo jak sie skonczylo, a mianowcie,ze siedze i patrze na notatki jak sroka w gnat i probuje sobie przetlumaczyc,ze bedzie dobrze.
Nadzieja co prawda matka glupich, ale wszak co ma wisiec nie utonie:)
22:52 / 04.11.2004
link
komentarz (11)
Pocoloco czyli ja, Olcia bardziej z Pomorza niz Warmii(bardziej wybor niz narzucony geograficznie prykaz przez jakis tam panow czy panie z ministerstwa czy cos takiego cos;) nigdy nie narzekala na brak atrakcji w swoim zyciu. Wiecznie spragniona wrazen, coraz to nowych doswiadczen, nie raz pakowala sie w kochane klopoty:) Poki co wychodzi i z tego calego bajzlu obranna reka, uchowaj Boze;)
I tak na przyklad dzielna Olcia bedzie jutro z rana oprowadzala wycieczke turystow z Anglii po Gdansku i Sopocie....Swietnie, nie ma co,az zacieram rece. Wprawdzie mnie poproszono calkiem grzecznie, a ze rodzice wychowali mnie na kulturalna dziewke(!) odmawiac nie uchodzi:)
Wlasnie powtarzam sobie jakies historyczne fakty, opracowuje trasy wycieczki i marze o mlodym, boskim Angliku, ktory popracuje ze mna nad moim akcentem:)
To nic,ze prognoza pogody nieciekawa, ukutam sie w swoj ogromny rozowy szal i z wielka rozowa torba polece sie zabawic w przewodnika. I to nic, ze wiatr od morza urwie mi glowe.
Licze na to, ze mlody boski Anglik mnie wybawi;)
16:54 / 01.11.2004
link
komentarz (13)
Pocoloco zamilkla co prawda, ale tylko tymczasowo, ku rozpaczy niektorych, na pewno nie na wieki:P
Spowodawane to bylo glownie tym,ze tak bardzo swietowalam swoje urodziny...
No ale teraz trzeba sie wziac w garsc i zapomniec o urodzinach, ktore przeminely z wiatrem( a zaufajcie,ze miasto jeszcze huczy po tej bibie;)
A z nowosci- wiecej wkrotce;)
Ps.A dzialo sie,oj dzialo.Ha!:)
23:21 / 19.10.2004
link
komentarz (13)
Madra Pocoloco wybrala sie ze znajomymi na kolacje. Siedzi,robi miny i marudzi, nie wie co ma wybrac. W koncu podchodzi kelner, przystojny skadinad i sympatyczny mlody chlopak:)
On: Co Pani podac?
Ja(po chwili namyslu):Czy moge prosic pozycje 29?
On(usmiechajac sie): A jest taka? Nie wiedzialem.
Ja: No jest, przeciez sami proponujecie.
On: To mi pierwszy raz w zyciu cos takiego zaproponowano. Z checia skorzystam:)
W koncu zaskoczylam, wybuchlam gromkim smiechem a znajomi do dzis sie ze mnie nasmiewaja i mowia, ze w zyciu nie widzieli mnie takiej zawstydzonej:)
Nie pytajcie co bylo potem:)
18:43 / 17.10.2004
link
komentarz (11)
Ten weekend poswiecilam tylko i wylacznie sobie.Aromatyczne kapiele, treningi na silowni, maseczki. ZAlegle ksiazki, gazety, ulubiona muzyka. Zapachowe swiece, dlugie spacery i totalny relaks. Zero imprez, nawet:)Tylko ja,ja i ja. W ciagu tygodnia zagluszam swoje pragnienia, mysli, nie mam czasu na wsluchanie sie w glab siebie.No to teraz znalazlam ten czas i czuje sie duzo lepiej:)
Tak wyczytalam w jednej z madrych ksiazek:)
Czlowiek musi sie odchamic raz w czas;)
Ps.A poza tym niech ta leniwa niedziela sie juz konczy:)
22:02 / 12.10.2004
link
komentarz (11)
Doslownie 5 minut temu siedzialam sobie jak gdyby nigdy nic przed kompem, slucham sobie sympatycznego Radia Pin(mojego naj ostatnio) i tak sie luzowalam przegladajac rozne strony. Miedzy innymi napatoczylam sie na wiesci o ciazy, dziecku itepe(ale to tak przypadkowo, uchowaj Boze;) Pech chcial, ze tata wszedl do pokoju a tam na ekranie jak byk: jak przygotowac sie do porodu, co na to przyszly ojciec....
No tata nie mial za ciekawej miny bynajmniej. Spojrzal na mnie znaczaco i wycofal sie z pokoju, ale byc moze jutro przyjdzie ze skierowaniem do lekarza dla mnie zeby sie upewnic, ze nie zostanie dziadkiem:)
22:35 / 11.10.2004
link
komentarz (4)
W koncu sie ogarnelam. Zlapalam oddech. Jest dobrze;) I to nieprawda, ze studenci duza pija;)
Ostatnimi czasami poszukiwalam straconego czasu, mialam troche wyjazdow, nadrabialam ze znajomymi.
TRoche jestem zmeczona, troche tesknie. Pielegnuje piekne wspomnienia i pocieszam sie,ze czas naprawde zasuwa jak dzika swinia.
I tylko nie wiem czemu ostanio ciagle slucham Coldplay.
Ale tak poza tym to wszytsko ok:)
19:17 / 01.10.2004
link
komentarz (13)
Tak po prawdzie nie wiem od czego zaczac. Jak to wszystko opisac, moze po prostu sie nie da. Bylo fajnie:) Bardzo fajnie, a teraz nie czas na lzy, wspomnienia i zdjecia musze utknac jak najdalej. Znowu kolejna lekcja zycia, kolejni znajomi, znowu kapalam sie w oceanie:) No i pilnie cwiczylam jezyk, o czym zapewnialam swoich rodzicow;)
Dopiero co sie rozpakowalam, poukladalam rzeczy na polkach, strasznie tesknie, tak cholernie tesknie...
No nic.
Bynajmniej od paru dni a wlasciwie od 3 jestem pelnoprawna studentka, z indeksem itepe:)
Ludzie calkiem fajni, w roznym wieku, nawet ze szczylami znajduje wspolny jezyk:)
Tak sobie mysle, ze moze to dobrze, ze tak musi byc, ze pojde i sprobuje co to to cale studiowanie jest:) A co z tego bedzie to sie zobaczy:)
Poki co jeszcze nie ochlonelam, musze dojsc do siebie:)
Ale ciesze sie, ze moge tu z Wami znowu spolkowac.
Naprawde:)
22:28 / 28.09.2004
link
komentarz (15)
Witaj w domu Dzieciaku, witaj w domu:)
No i jest Cora Marnotrawna, przemeczona, chora bo caly tydzien zegnala sie ze znajomkami no i tak sie wyzegnala, ze boli ja gardlo. Musze pselknac, rozpakowac walizki i odezwe sie jak do siebie dojde bo poki co to mam mieszane uczucia;)
Ps.Co jak co,ale fajnie wrocic ja stare smiecie i poczytac te Wasze glupoty:)
19:51 / 04.09.2004
link
komentarz (19)
Tak,tak,tak,wiem ze jestem podla swinia. Nie pisze na nlogu, nie daje znaku zycia, nie komentuje Waszych notatek,nie bardzo wiem co sie dzieje, ale chcialabym oswiadczyc, ze caly czas pamietam, tesknie i jestem troszke zalatana i zakrecona ostatnio...No i i ze za 3 tygle wracam do naszego pieknego kraju, a wtedy dam Wam sie we znaki, nadrobie wszystko, ze mnie popamietacie i jeszcze mnie bedziecie mieli dosc, ostrzegam:) Poki co lece lapac ostatnie chwile, uzywajcie ile wlezie i do poklikania na ojczystej ziemi:)
13:19 / 14.08.2004
link
komentarz (16)
No wiec tak: jezdze na rowerze w spodnicy ktora mi podwiewa do gory i widac moje roznowe majtki,ale tu na to nikt nie zwraca uwagi, tylko czasami jakies gwizdy slysze;) Od razu przestawilam sie na lewostronny ruch ale i tak dziwie sie,ze przy tych manewrach, ktore tu wyczynaniam udaje mi sie ujsc z zyciem.
Pracuje, zlamalam serce panu bo nie przyjelam jego oswiadczyn:) KOncert Angie Stone zaliczony, zachwycila mnie jej osoba, glos i w ogole.
Generalnie zyje w biegu, na nic nie mam czasu,ale jestem zajebiscie szczesliwa i nowe motto sie tez narodzilo: no many men, so little time;)
07:51 / 24.07.2004
link
komentarz (13)
Moi Kochani, jestem zdrowa, zadowolona, szczesliwa, nic mi nie dolega i wlasciwie to od samego przyjazdu swietuje fakt, ze tu jestem i jeszcze przez jakis czas bede:) Napisze jak sie ograne, lece szukac szczescia w Wy pamietajcie, ze zycie jest jedno:)
08:11 / 16.07.2004
link
komentarz (18)
Nie powiem zeby przedwyjazdowa goraczka mnie nie dotknela;) To moje ostatnie podrygi, wszystko robie na szybciocha i daje sobie reke uciac, ze i tak okaze sie, ze zapomnialam o tysiacu spraw, ale juz za dwa dni niewiele mnie to bedzie obchodzilo:)
A wiec moi Kochani, nie wiem dokladnie kiedy wroce, ale uroczyscie przyrzekam byc grzeczna dziewczynka, cieszyc sie zyciem i ma sie rozumiec informowac Was na goraco o sytuacji na froncie;) Wroce do Was i to wkrotce, to pewne;)
A na pocieche powiem tylko,ze dzis kiedy wracalam obladowana zakupami przycupnelam w autobusie obok mlodego koksika, rozumiecie, lancuchy, dresy, takie tam. Siedzi z mina rodem z kartoteki 997, wiem bo widzialam kiedys takie u ojca w pracy:) Ja tam na niego nie patrze bo to przeciez strach. Krotko mowiac-udaje, ze go nie widze. Slucham sobie muzyki i nic do bani, nagle patrze sobie w dol i widze jego nogi, odziane a jak, w adidasy ale nic to:) Patrze, patrze i nie wierze: typ mial skarpetki w kaczuszki, jeszcze z napisami: kwa kwa. Wiecie ile mnie kosztowalo zeby tam nie parsknac smiechem na caly autobus? Powstrzymala mnie chyba tylko jedna mysl: jestem za mloda zeby umierac;)
19:23 / 14.07.2004
link
komentarz (13)
Wiekszosc z Was dzis jest w stanie wskazujacym na dosc duze spozycie alkoholu ostatniej nocy, wlasciwie podczas goraczki sobotniej nocy:) Ja nie odstaje od reszty, ale nie o tym chcialam:)
Impreza sie udala, uswiadomilam sobie, ze mimo, iz naprawde ciesze sie, ze jade to jednak bedzie mi brakowalo tych wariatow;) Zawsze tak jest, ze pod sam koniec jest najfajniej. Ze wszyscy swietnie sie ze soba dogaduja i chcialbys zeby ten wieczor trwal wiecznosc. A wczoraj lzy przy pozegnaniu i slowa: nie zostawiaj nas, cicho bedzie bez Ciebie. Ej, to o mnie;)
I sympatyczny kolega, do ktorego i od ktorego czuje przyciaganie....Wreszcie wydusil z siebie cos, czego chyba jednak nie chcialabym uslyszec. Druga sprawa taka, ze jest ciut nizszy( ale to mnie akurat nie dziwi:) ale mowi, ze centymetrami wyrownuje gdzie indziej. Ciekawe gdzie;) Ja tam w nic nie wierze, obiecanki cacanki, jak zobacze to bede wiedziala;)
A poza tym to gardlo tak mnie boli, ze slowa wydusic nie daje rady i na dzien dzisiejszy jestem niemowa;)
Dobrze, ze pisac jeszcze moge, raz lepiej, raz gorzej:)
04:26 / 14.07.2004
link
komentarz (10)
Ja to mam zezowate szczescie, nie powiem, ze nie i nikt nie zaprzeczy. Dzis moja impreza pozegnalna, znaczy znajomi mnie zegnaja, znaczy pijemy bo ja wyjezdzam a tu ludzie beda za mna plakali:)
A Pocoloco co? A Pocoloco boli gardlo i pije goraca wode z miodem i cyryna zeby dalo rade dzis zimna wodzie przelknac;) To nie nazywa fart, niech mnie piorun trzasnie;)
Ale nic to, spodnica lezy wyprasowana, nie patrze na pogode, gardlo czy tam cokolwiek tylko wale w miasto nawalic sie porzadnie, jak szpak bo to moj ostatni weekend na polskiej ziemi.
Joł:)
15:01 / 13.07.2004
link
komentarz (9)
Pieprzony Sopot po poludniu przywital mnie deszczem, nie chcialam robic z siebie glupka, na dodatek bez jednej suchej nitki na sobie, wiec dalam noge do domu wczesniej niz planowalam.
W ogole to starzeje sie, to pewne, bo o tej porze to powinnam sie szykowac i leciec w miasto a zamiast tego patrze w prawo i widze poscielone lozko, mniam:) Wstyd sie przyznawac, ale co, kto zmeczony to rozumie a w ogole to tlumacze sie tak, ze zbieram sily na jutro:)
I jeszcze na koniec powiem, ze mam straszne szczescie do ludzi z neta. Juz nie raz i nie dwa, szczerze mowiac, udalo mi sie poznac takie niby niepozorne osobki a teraz prosze ja Ciebie, przyjaciele pelna geba:) Strach myslec co bedzie dalej:)

15:54 / 12.07.2004
link
komentarz (15)
Nie ma co sie ociagac, zaraz wale do lozka bo o 6 rano stoje na bacznosc i na jednej nodze pedze na pociag do Gdanska. Do Sopotu zawitam i jak bedzie ladna pogoda to podsmaze swoje biale cialo, co by nie byc za bardzo biala;)
A jutro wieczorem impreza majaca glownie na celu pozgenanie mnie. Tak,tak, moi drodzy, juz za tydzien o tej porze bede popijala whisky z cola tysiace kilometrow stad.
Bede troche tesknila ale z drugiej strony tam tez mam swoich ludzi i znajac siebie i zycie to oszczedzac na pewno sie nie bede:)
W szoku tylko,ze tak szybko udalo mi sie zlapac bilet. I ze to wszystko tak szybko sie potoczylo.
No nic, to ostatnie moje podrygi:) ZAlatwiam sprawunki, powoli zegnam sie ze znajomkami....
Jednak bede tesknila;)
02:35 / 11.07.2004
link
komentarz (12)
Ludzie,w jakim miescie ja mieszkam, to skandal i szkoda slow.
Otoz dzis rano biore do raczki gazete a tam co? Na pierwszej stronie jak byk: dziwny znak w zbozu pojawil sie w naszym miescie pod wiaduktem. Dzielo dowcipnisia czy moze wizytowka przybyszow z kosmosu"? I do tego zdjecie dolaczone, no i jakby nie patrzac znak to byl dziwny:)
Skoro piktogramy pojawiaja sie w moim miescie, w Klewkach Talibowie sie panosza to nic wiecej nam nie pozostaje niz zglosic ta smierdzaca sprawe do "Archiwum X".
Komus sie tu zarciszkow zachcialo,ja widze. Jednoczesnie zainteresowanych powiadamia sie, ze to nie bylam ja. Ja umywam rece, niech reszta wariatow sie ugryza z kosmitami czy kim tam chca:)
11:15 / 10.07.2004
link
komentarz (17)
Mezczyzni lepiej niech tego nie czytaja bo i tak nie zrozumieja i jeszcze za wariata wezma;) Bo tylko kobiety wiedza co to znaczy comiesieczny bol, hustawki nastrojow i bolace piersi. I wlasnie siedza taka na wpol zgieta, z termoforem na brzuchu,wlosami rozczapirzonymi i tylko laske do reki mi dac i moge robic za babcie;)
Wam moi drodzy koledzy sie upieklo:) Chcialabym na jeden dzien zostac mezczyzna, pokazalabym Wam jak TO sie robi czytaj traktuje kobiety:) To by dopiero bylo, Pocoloco jako facet, zaklad ze wszystkie kobiety bylyby moje?
I moze w koncu zrozumialabym zawiklane meskie myslenie:P
A poki co zapomnialam o bolu i nawet humor mi sie poprawil:)
00:39 / 10.07.2004
link
komentarz (15)
Wczoraj wieczorem mialam powazna rozmowe z przyjaciolka, bardzo szczera, trudna i w ogole...
Rozumiemy sie bez dwoch zdan, mamy te same problemy, takie same idee.
Ale wczoraj kiedy juz mialysmy dosc zyciowych tematow, problemow i rozmyslan, dla rozluzowania weszlysmy na czat seks i tam pouzywalysmy sobie do woli:) Ona miala nicka: lubie ostro, ja: wSamRazNaRaz;) Ilu tam jest wariatow i co za glupoty wygaduja, to w majtki sie mozna posikac.No dobra, prawie sie posikalam wiesz;)
Nie kreci mnie to i to nie dla mnie rozrywka, ale my juz wczoraj tak zakrecilysmy, ze ubaw byl taki, ze spodnie od pizamy gryzlam.
Polecam:)
08:40 / 09.07.2004
link
komentarz (15)
Tede feat. Zdzisia Sosnicka to dla mnie hit ostatnich dni. JUz dawno dawno polska piosenka tak w ucho mi nie wpadla. Dzis w tramwaju pod nosem do siebie" trzeba umiec sie wyszumiec rozumiesz ...":)
A tak w ogole to musze sie pochwalic, ze od dzis jestem pelnoprawna studentka filologi angielskiej,joł:)
Egzaminy mialam w tamtym tygodniu, nie chwalilam sie ani nie zalilam bo i po co:)
Studia zaoczne jednak nie dla mnie, a prace na razie porzuce na boczny tor, chociaz robie co lubie.
Za 3 miesiace rzuce sie w wir studenckich imprez, strachu przed egzaminami, nowych znajomosci. Na pewno nie bede najstarsza na roku:)
To nowy etap w moim zyciu, moze teraz sie w tym wszystkim odnajde.
No i Pocoloco sie prostuje;)
15:16 / 07.07.2004
link
komentarz (10)
No dobrze, przyznaje sie bez bicia- mialam byc powazna. Plan byl taki, ze w weekend sie odchamiam, ze bede czytala zalegle ksiazki, gazety, pojde sobie jak czlowiek do kina, poslucham muzyki, zapale swieczki, posiedze w spokoju i bedzie git. Z matematyki jak juz wiecie dobra nigdy nie bylam ale tak na oko to moze z 1/10 planu udalo mi sie zrealizowac;/
Moj spokoj zakonczyl sie w chwili kiedy banda niezrownowaznonych psychicznie znajomych sila wdarla sie do mojego domu i porwala mnie w miasto.
KOjarzy mi sie jakies robienie tostow w nocy, pozno w nocy:) Mam dowody- pomidor na biurku i jakies okruchy w okolicy tostera. To musialam byc ja;)
TEraz siedze, wptaruje sie w chmury, pije kawe, nie chce mi sie jesc i sie gleboko zastanawiam: czy to jest przyjazn czy to jest kochanie?:)
Prostuj sie Pocoloco, dzis jest dzien panski:)
06:49 / 06.07.2004
link
komentarz (10)
Szanowni Pansto, to co sie dzialo wczoraj w moim domu zakrawa na czarna komedie, cos na ksztalt Monty Pythona.
Wpadam do domu kolo 13 a tu Babcia,Mama i Siostra swietuja imieniny Mamy, oplakuja wyjazd Siostry co przejawialo sie w obalaniu wina. Wino dobre, ciasto pyszne, towarzystwo doborowe bo lubie takie pokoleniowe spedy, szczegolnie jesli kobiety moga wymienic rozne doswiadczenia miedzy soba;)
Bylam zdziwiona bo ledwie poludnie wybilo w tu w moim domu libacja rodem z 997:) Dobrze, ze biedny Tata tego nie widzial, na zawal biedak by padl, zreszta co tu duzo gadac, w tym domu rzadza baby i nawet pies to suka;)
Mama spiewa "wesole jest zycie staruszka", siostra pod nosem wyklina na facetow, babcia wzdycha, ze chcialaby byc w naszym wieku.
I tak naprawde to zdaje mi sie, ze tylko ja w tym wszystkim nie zwariowalam:)
03:50 / 04.07.2004
link
komentarz (14)
Byc kobieta, byc kobieta....
Wszystko zaczelo sie od pieprzonego poniedzialku i odtad wszystko jest na NIE. Bo pogoda nie taka, bo placze pol dnia bez powodu i chodze z zapuchenietymi oczami. Bo dopadl mnie PMS, trzaskam drzwiami i siedze z mina ala mimoza. A w ogole to mam ochote komus przylozyc:) Wiec miejscie sie na bacznosci:)
Byc kobieta, eh....
To tyle z wesolego zycia Pocoloco.
Co wiecej to to, ze jutro mam wazny ustny egzamin z angielskiego o 9 rano, a ja wlasnie popijam sobie rozowa wodke z Siostra, probuje sobie przypomniec wszystkie mi znane przeklensta, pochodne fuck itepe;) ktorych oczywiscie zastosowac jutro nie bede mogla;) Dajmy na to, ze to nowa forma odstresowania sie opatentowana przez Pocoloco.
Nie zebym olewke robila, zebym byla pierwszym leserem IIIRP i w ogole nic do bani, ale wiem, ze bedzie dobrze, bo oralnie dobrze wymiatam, podobno:)
Przeciez to tylko oralny egzamin z angola, phi:)
A generalnie to i tak obrazona jestem wiec nie radze komisji zapytac o cos co bedzie nie po mojej mysli:)
Bywaj zdrow i slodkich snow;)
Ps.A powaznie to czuje, ze za moj ciety jezyk znow przyjdzie mi dostac pstryczka w nos:)
SUPLEMENT: Jesli ktos cokolwiek zrozumial tu kiedys ktos cos, to flaszke stawiam za to cos;)
15:39 / 01.07.2004
link
komentarz (16)
Moi rodzice swietuja 30lecie pozycia malzenskiego. Ja,Siostra i pare najblizszych osob razem z nimi, co objawia sie na przyklad wychyleniem symbolicznego kielonka;)
Patrze na nich i gleboko sie zastanawiam czy mi kiedys to bedzie dane...Oni tyle lat razem, mimo zupelnie roznych charatkterow, roznych zawodow...
Tyle lat razem, podczas gdy czesc ich znajomych sie rozwiodla albo zmienia kolejnego kochanka na boku.
I tak tego nie przeczytaja, ale zapewne wiedza, ze sa najlepsi i mimo wszystko to dzieki nim jestem kim jestem.
Oj, lezka sie zakrecila;)
20:12 / 29.06.2004
link
komentarz (13)
U mnie wciaz to samo. ZAbawiam siostre, trzepie kilometry, jestem pernamentnie niewyspana. Tesknie za Panem Zagranicznym i boje sie rachunku telefonicznego:)
NIewinnie flirtuje z kolega, ktory jest najslodszym i najzabawniejszym facetem w Polsce(w rankingu na swiecie to miejsce zajmuje ktos inny:) I przyrzekam Wam, ze gdyby byl przynajmniej mojego wzrostu to dzwony weselne bilyby nam juz wkrotce:)
Aha,i denerwuja mnie ludzie, ktorzy wypowiadaja sie na tematy, na ktore pojecia nie maja i to jeszcze z przekonaniem, ze wszystkie rozumy pozjadali. To tak jakbym ja,ktora zawsze z matematyki bylam glabem(i sie tego nie wstydze;) zaczela dyskutowac na temat stereometrii czy czegos tam na podobe;) Takie rzeczy to ja zostawim zdolnym i inteligentnym studentom matematyki(uklony w strone co niektorych:)
Dzis niedziela, ja przemeczac sie nie zamierzam, troche pracy nadrobie a generalnie to plan mam taki,ze leze do gory brzuchem, pije piwo i ogladam gorace nowosci na dvd:)
04:05 / 28.06.2004
link
komentarz (12)
Czy ja juz mowilam,ze powinnam dostac od kolei panstwowych, zarzadow komunikacji i agencji lotniczych jakies punkty czy cokolwiek za natrzepane ostatnio kilometry?:) Wszyscy sie ze mnie smieja, ze niedlugo moim domem bedzie trasa;)
Dzis powitalam siostre na lotnisku, rychlo w czas, wybrala odpowiednia pore i otrze moje lzy:)
Wieczorem zabieram ja na impreze jej zycia,a co:)
A w drodze wyczytalam dobry cytat Kurta Vonneguta:
"chcecie wiedziec dlaczego nie mam aids, dlaczego nie zlapalem hiv jak tylu innych ludzi? nie pieprze sie na lewo i prawo, to wszystko".
A Wy wezcie sobie to do serca:)
21:48 / 26.06.2004
link
komentarz (13)
No i polecial. Nie ma go. Zostawil plyty, zapach swoich perfum, bokserki i wiele, wiele wspomnien.
Nie pytaj czy plakalam na lotnisku. Wlasciwie to nie moglam patrzec na ten samolot wzbijajacy sie ku gorze. Juz dzwonil,jest na miejscu,teskni:)
Szybko przyzwyczajam sie do dobrych ludzi. Dziwne, bo czesto mam, ze po jakims czasie gosc mnie meczy a tu wiecznie nie mialam dosc a teraz naprawde dziwnie sie czuje sama w domu.
Dzis dzien pozegnan. Na tapecie jedna kolezanka, ktora leci do Stanow i druga, ktora sie wyprowadza z miasta.
Smutne. Generalnie nie w humorze i oczy zapuchniete, ale wieczorem w ramach zapomnienia wale na koncert Smolika.
Ot co.
23:10 / 24.06.2004
link
komentarz (16)
Nowe plyty The Streets i Ushera nie wychodza z mojej wiezy. Wiecznie na repicie, az do znudzenia, jednak tak sie w nich rozkochalam, ze tylko one:)
Pierwsza na dobry poczatek i w srodku dnia a druga na gorace noce:)
Nie bede juz nic pisala o Lowelasie, nie bede Was zanudzac;)
Powiem tylko: dwie zielone noce nam zostaly. Wykorzystam to:)
10:52 / 23.06.2004
link
komentarz (15)
Jestem, zyje calkiem dobrze, bawie sie, nie mysle o problemach. Brak snu daje sie we znaki, powroty do domu o 6 rano takze ale mimo wszystko chyba ostatnimi czasy nie bylam w lepszej formie psychicznej.
ON uczy sie polskiego, idzie mu dobrze, z rodzicami dogaduje sie wysmienicie. I nie pytaj mnie czego GO nauczylam, ale to na pewno sa slowa poprawe politycznie:) Kolezanki go kochaja i wiem, ze sa troche zazdrosne, dziwki:)
Zarty zartami, ale dla wszystkich mniej lub bardziej zorientowanych dodam, ze to nie ja latam za Panem Zagraniczym tylko to ON tu przylecial. I mowi,ze mu sie bardzo podoba. I widze, ze dobrze sie tu czuje. I ze ma nadzieje, ze sie w czwartek spozni na samolot;)
A ja lece lapac ostatnie chwile, zostalo nam kilkadziesiat godzin.
09:57 / 16.06.2004
link
komentarz (24)
Ufff, nareszcie, ze tak powiem chwila wytchnienia;)
Nie wiem od czego zaczac. W piatek Colin nie uciekl z lotniska na widok mojego tylka:) Musze powiedziec raczej,ze byl zadowolony widzac mnie,ha;)
Pociagnelam go na party z lat 60,oczywiscie bylismy przebrani bo mamy to samo poczucie humoru i generalnie to lubimy sie bawic;)
Weekend to szalenstwo w 3miescie,on sie zakochal w Sopocie i Gdansku. Mnie troche przerazilo chamstwo rodakow,a w szczegolnisci rodaczek czytaj Polskich suk pragnacych zrobic mi konkurencje ale co najwyzej moga mnie cmoknac gdzies;) Bylo mi i moim znajomym wstyd za zachowanie co niektorych, ale nic, przeciez jestesmy w UE;/
Rodzice wniebowzieci, mama rozmawia z nim po polsku, on odpowiada po angielsku i nie wiem jakim cudem ale smieja sie cholera wie z czego i generalnie to klekocza, zapewne kazdy o czym innnym:) Z tata tez sie dogadali od razu, wiecie, piwo, mecze te sprawy i wystarczyl tylko brzdek kapsla;)
Dzis spotkanie u babci, przez ktore az mnie glowa rozbolala bo nie nadazalam za ich dialogiem i wiecznie tylko : tlumacz, ze co on mowi, zapytaj sie o to, a moze chce jeszcze ciasta? Tak sie zakrecilam,ze zaczelam gadac po rosyjsku:)
Ciesze sie, bo widze, ze On jest zadowolony.
Nie chce zapeszac, ale jest dobrze, a nawet wysmienicie. Tylko co Ty na to, ze ja sie przywyczajam bo widze jak sie dogadujemy, ze mi to pasuje a on wyjezdza za 10dni.
I co wtedy bedzie?
Na razie nie chce o tym myslec, carpe diem Czlowieku:))
00:32 / 12.06.2004
link
komentarz (16)
Ale te baby to jednak glupie sa wiecie;)
Wszystko jest dopiete na ostatni guzik chociaz nie bede sciemniala, bo na glowie krecic sie nie bede, nie stresuje sie i komitetu powitalnego jutro na lotnisku robic na pewno nie bede:)
Lowelas przylatuje do Gdanska o 12,wiec za 12 godzin bedziemy juz razem:) Dzis spanikowalam,no bo jak ja sie jemu pokaze z tylkiem ala szafa trzydrzwiowa?:) W sumie niedawno sie widzielismy, niewiele sie zmienilam ale mimo wszystko siedze pod strachem:) Kiedy sie sport uprawialo,potem przekleta kontuzja i koniec kariery,ej nie chce nawet o tym sobie przypominac...
No kazdym razie dzis zastosowalam glodowke aka diete cud,liczac niewiadomo na co:)
Fryzjer zaliczony,przez co moj humor tez sie poprawil, paznokcie pomalowane,cialko opalone.
Nie ma co, goracy weekend mnie czeka:)

SUPLEMENT: zapomnialam dodac, ze piszac to cos wyzej, maczalam ciastka maslane w mleku.
ej,szkoda gadac;)
05:53 / 11.06.2004
link
komentarz (16)
Chatka wypucowana na blysk, Pocoloco nie ma na nic czasu, jest przemeczona i biega w kolko jak kot z pecherzem:)
A dzis wpadam z rana do domu a tam nie uwierzycie, rodzice cwicza angielskie wyrazenia;)
Hi, my name is Halinka, nice to meet you;)
Rozumiesz czlowieku, smiac mi sie chcialo, smiesznie akcentowali zdania ale tak naprawde to doceniam ich trud. Mama powiedziala, ze nie beda robili za cwokow co to angielskiego nie znaja:)
Slabo mi sie tylko robi na mysl,ze bede musiala robic za tlumacza i na dodatek nikt mi za to nie zaplaci:)
Aj tam, chcialo sie lowelasow, to sie ma;)
21:19 / 10.06.2004
link
komentarz (10)
Jestem smiertelnie obrazona, tak doprawdy smiertelnie, i to tym razem na pana fotografa akurat:)
Potrzebuje pilnie zdjec do dokumentow, w tym calym zamieszaniu mimo ze pilnie potrzebuje to nie mialam czasu zeby isc i trzasnac pare fotek. Koniec koncow dzis sie zmobilizowalam i poszlam. Ten sam zaklad co zawsze i ten sam smieszny fotograf, az sie rozmazalam przez te podsmiechujki:)
No ok, smiechy smiechamy ale patrze na zdjecie i co widze? Siebie, ale jakos tak w dziwnej formie. Wyszlam brzydko, oczy podpuchniete i na dodatek uparlam sie, ze na tym zdjeciu mam zeza. I tak chodze i powtarzam do wszystkich,ze strasznie i w ogole. W koncu tata, ktory mial serdecznie dosc wydukal: no i co zrobisz, twarzy nie zmienisz:)
Aj tam.
Jak ktos chce sie posmiac to niech maila w komentarzach zostawi.
Zartowalam:)
22:02 / 08.06.2004
link
komentarz (15)
Dzis uswiadomilam sobie,ze juz w piatek bedzie tu Pan Zagraniczny a ja taki no mam troche balagan w domu:) Rodzice patrza z politowaniem na moj pokoj i mrucza pod nosem: nie wstyd Ci?:)
Nie wstyd, bo wstyd to krasc a w ogole to ja mam lad i sklad w pokoju, z domieszka artystycznego nieladu ale to raz w czas;)
Ale nic, odziana w fartuszek, wyposazona w plyny, szmatki i takie tam wyruszam na bitwe z kurzem itepe.
Jak przezyje to wroce, adios;)
04:24 / 08.06.2004
link
komentarz (15)
Aj tam z taka robota, no szlag by to trafil no:)
Nie jem zup, z reguly nie jem zup i to nie dlatego, ze nie lubie ale dlatego,ze tak jakos glupio sie przyjelo czytaj zakodowalo.
Ale dzis kiedy moja mama przygotowywala tajemnicze mikstury czyli ze miedzy innymi pomidorowke tak strasznie mi sie zachcialo tej zupy, ze oprzec sie nie moglam. Nalam sobie jebitny talerz, zasiadam z wielka lycha, biore do buzi:) i co? I to, ze oparzylam sobie tak jezyk, ze do teraz to odczuwam.
I zupki mi sie odechcialo, i wszystkiego.
AŁa:)
07:18 / 06.06.2004
link
komentarz (14)
No i jestem....Teskniliscie? Nie?! No to szkoda, bo ja bardzo:)
A wiec tak; zrelaksowalam sie, masowali mnie, karmili, prawie, ze na rekach nosili:) Przyjaciel stanal na wysokosci zadania, gotowal pyszne zarcie, ja sie obijalam, opalalam i otwieralam nowe butelki Zywca. Kregi poprzestawiane na ich wlasciwe miejsce, POcoloco opalona, zadowolona, steskniona. Wszystko co dobre to sie szybko konczy, aj tam z taka robota. Lubie jak facet kolo mnie skacze, nie zebym byla jakas ksiezniczka, ale nic sie jemu nie stanie, nie bojcie sie;) A dzis powrot do rzeczywisotsci i wlasciwie to lekko zakrecona jestem i nie moge dojsc do siebie, wiec ten tego lece, a Wy tam robcie co macie robic;)
Ps.Chyba udar mnie sieknal:)
23:05 / 02.06.2004
link
komentarz (26)
A jutro to mnie nie bedzie, nie bedzie i nie wiem kiedy wracam, no nie wiem. W planie mam jeden dzien, ale znajac zycie dam noge na dluzej:,0) Musze sie zrelaksowac, zapomniec i nie myslec, wylaczyc sie na chwile. Mam takiego Pana, do ktorego uciekam zawsze gdy mi zle. To moj przyjaciel od lat, moja oaza spokoju a na dodatek robi boskie masaze;,0) Wiec spodziewajcie sie mnie wymasowanej, zrelaksowanej i z bananem na gebie;,0)
12:18 / 02.06.2004
link
komentarz (16)
Prosze Pani, prosze Pana, rzecz sie stala nieslychana, na dodatek dzis z rana....
To wszystko jest troche skomplikowane, ale postaram sie opanowac temat i sedno sprawy telegraficznym skrotem::,0)
Otoz jakies 8 miesiecy spedzilam poza Polska, dalek,daleko stad;,0) Jakies 3 miesiace przed powrotem, poznalam faceta, ktory byl najfajniejszy z wszystkich przez nim:,0) Jednak dobrze wiedzialam, ze niedlugo wracam do domu, wiec nie chcialam sie angazowac, choc latwo nie bylo. Po prostu nie bardzo wierze w milosc na odleglosc, chociaz zdarza sie, oj zdarza. Stanelo na tym, ze ja jestem gdzie jestem, a nasz "zwiazek" to raczej przyjazn, chociaz piszemy do siebie, dzwonimy, tesknimy. MIalam jechac na stare smiecie w lipcu a tu szalony Colin dzwoni dzis z rana i oznajmia, ze teskni i tak dalej byc nie moze i ze za tydzien przyjezdza:,0)
Ciesze sie, ale zobaczymy co to z tego wszystkiego bedzie;,0)
15:33 / 01.06.2004
link
komentarz (20)
Moi rodzice przezywaja druga milosc:,0) Mama co tydzien chodzi na fryzjera, codziennie robi sobie makijaz staranniej niz ja. Tata biega na basen i przyjezdza po mame do pracy. Razem chodza na zakupy,do kina. Cichocza jak nastolatki, chlapia sie zimna woda, wspominaja stare czasy.
Ciekawe jak to jest, jak przezyje sie ze soba 30 lat....Ciekawe czy tez bede chodzila ze swoim mezulkiem pod reke po tylu latach wspolzycia( zaznaczajac z gory ze jesli w ogole zafunduje sobie takiego intruza:,0)
12:35 / 31.05.2004
link
komentarz (17)
Pocoloco ogarnela mania gotowania( tak na marginesie to chyba z nudow, choroba daje sie we znaki:,0) A dzis rano obrazilam sie smiertelnie na moja mame bo powiedziala, ze pokroilam salate nie tak jak trzeba.
Obrazilam sie koniec, i wiecej nie bede gotowac, kroic i doprawiac. Niech sobie sama robi, skoro wszystko wie najlepiej. Mimo, ze idzie mi calkiem niezle, to zaparlam sie i koniec:,0)
Pocoloco rozkapryszona, gorzej niz dziecko:,0)
16:50 / 30.05.2004
link
komentarz (14)
Stan: podkurwiona, bez kija nie podchodz.
Jestem chora, mam katar, ze siemasz, glowa mi zaraz sie rozpadnie na 24 kawalki. Niewyspana, obolala, zla. Nie chce mi sie jesc, pic, wlasciwie to nic mi sie nie chce. Wlosy rozczapirzone, krece sie po domu w szlafroku z nietega mina. Wertuje gazety wte i wewte, nie mam ochoty na czytanie wiec cyk do kosza. Na dodatek niedziela-moj "najlepszy" dzien Poludnie przeplakane wlasciwie bez powodu w obecnosci mistrzowskiego Barrego White'a.
Moge? Niech mnie ktos zastrzeli.
Ostrzegalam, bez kija nie podchodz:,0)
11:02 / 29.05.2004
link
komentarz (14)
Pocoloco chciala wygladac elegancko, wiec na wczorajszy wieczor nalozyla czarno biala spodnice i zadowolona z siebie ruszyla na podoboj lokalnych pubow. ZAszlam po znajomych, zaczelam bawic sie z pieskiem, sympatycznym zreszta, a piesek w podziece chyc chyc na moje rajstopy, z ktorych praktycznie nic nie zostalo. Kolezanka poszla do sklepu po nowa pare, ale generalnie to odechcialo mi sie zarciszkow;,0)
A w ogole to faceci to swinie. I wstydu nie maja na dodatek:,0) Siedzisz w pubie, jakis typ podbija, chwila moment a on juz Cie zaprasza "na kawe" ha!:,0)
Smiac mi sie chce z wariatow;,0)
A na koniec to bez ogrodek powiem, ze dzis mi sie snilo, ze robilam laske Malenczukowi:,0) Dziwi mnie to, bo ani mi sie podoba, ani nie slucham jego muzyki.
Nie wydaje mi sie, nie wydaje;,0)
21:06 / 27.05.2004
link
komentarz (12)
Dzis obijalam sie rowno. Praktycznie poza przyjowaniem nowych gosci, odpowadzaniem do drzwi tych starych przynoszeniem i wnoszeniem kawy/herbaty/ciasta, sluchaniem plotek i wygadywaniem glupot nie robilam nic;,0)
Karina wchodzi, Gosia wychodzi.
Patrze na lozko a tu Gosia zostawila kome.
Mowie do Kariny: o, Gosia zostawila telefon.
Karina: to wez jej napisz smsa, niech sie wroci....
No to taka historyja z zycia dwoch blondynek na dobry wieczor:,0)
17:14 / 26.05.2004
link
komentarz (15)
Panna Pocoloco sie dzis nie popisala, oj nie popisala.
Wstalam rano, stwierdzilam,ze nie ma sensu isc do pracy i zadzwonilam do przyjaciolki, z ktora na kazdym spotkaniu obalamy litry alkoholu. Zale, smiechy i wspominki, kielonek do kielonka i nagle zorientowalam sie, ze przehulalam pieniadze przeznaczone na kwiaty dla Mamy...
Z pomoca przyszla owa kolezanka, poszlysmy na jej dzialke i w stanie pomrocznosci jasnej nazrywalysmy co lepsze tulipany. Piekny bukiet przewiazalam czerwona wstazka i dumnie wreczylam mamie. Uff...podobalo sie.
I wilk syty i owca cala:,0)
19:45 / 25.05.2004
link
komentarz (15)
Dzisiaj moja Droga Mama podstepem sciagnela mnie do kuchni, zatrzasnela drzwi i ze zlowieszczym usmieszkiem oznajmila, ze nie wyjde z niej dopoki nie naucze sie paru sztuczek. Pod grozba utraty prawa do spadku zmusila mnie do wysluchania wykladu o gotowaniu a takze do przeprowadzenia paru mniej lub bardziej udanych esksperymentow. Szantazowala mnie nawet;" do czego to podobne, zeby dziewczyna w Twoim wieku nie potrafila gotowac, mezulek da Ci popalic i zeby Ci przeliczy jak porzadnego obiadu nie ugotujesz". Oczywiscie wszystko to mowila z humorem, ale mi nie bylo do smiechu, spieszylam sie a tu cos kipi, cos tam sie przypala. Na nic zdaly sie tlumaczenia, ze gotowac umiem, ale nie praktykuje.
Od dzis nie pozostaje mi nic innego jak przeistoczyc sie w Pocoloco trzaskajaca garnkami:,0)
15:34 / 24.05.2004
link
komentarz (11)
A w ogole to pierdole serdecznie wszelkie zaklady i wiecej moja noga Lotto kanciapie nie postanie.
W sobote wydalam ostatni hajs i bylam pewna,ze zgarne szmal:,0)
A tu dostalam pstryczka w nos, i dobrze, juz nie bede obstawiala numerkow;,0)
12:01 / 23.05.2004
link
komentarz (11)
Pisze ten list tak jak robil to Stan....
Dzis dzien walki z lenistwem i zamiast skrobac maile, wspomagam Poczte Polska. Niech maja;,0)
Prawie zapomialam jak to jest, koperta, znaczek, i cos takiego magicznego w liscie wyjmowanym ze skrzynki.
21:37 / 22.05.2004
link
komentarz (7)
No to jestem:,0) Bylo bosko, z tym, ze dzien za krotki i nie zdazylam obskoczyc wszystkiego i wszystkich ziomkow;,0)
Obywatele z Lotu nie popisali odwolujac siostry lot 2 godziny przez planowana godzina. Nieladnie, bardzo nieladnie. Juz bylysmy w ogrodku, witalysmy sie z gaska a tu dostalysmy po nosie i musialysmy niczym przekupki wloczyc sie z torbami po Wawie. Noc spedzona w hotelu i mili goscie za sciana.
Wrocilam ostatecznie dzis, wymeczona ale z bananem na gebie;,0)
Oczywiscie nie bylabym soba gdybym nie zaliczyla paru przygódek. Wstyd pisac o reszcie jednak moge tylko napomknac, ze wracajac mialam przesiadke w Malborku. O losie, dworzec pelen kiboli wracajacych z meczu i obstawy w postaci polijantow wyposazonych w dlugie czarne palki:,0) Z zaskoczki podbiega do mnie typ i tu co nastepuje;
pani Otylia, o jak milo. Z zawodow Pani wraca? I co, jak tam z motylkiem sprawy stoja?
Ja probuje wtracic, ze mi do Otyli jak swini do nieba, ale typ lekko podchmielony zdaje sie mnie w ogole nie sluchac.
Pan dalej; koledzy, Otylia Jedrzejczak, nasza dziewczyna tu jest.
Czuje, ze robie sie czerwona jak majtki ktore mialam na studniowce dawno temu tak na marginesie;,0)
Policjanci usmiechaja sie pod nosem, mi za wesolo nie jest. Szalikowcy na mnie patrza, ludzie patrza a Pocoloco stoi rozpalona, cala w pasach i probuje sue wytlumaczyc, ze ona nie i w ogole.
Uratowal mnie pociag, do ktorego wskoczylam swinskim pedem.
Uslyszalam jeszcze z oddali; jestesmy z Toba.
Ale ta Otylia na niesmiala nie wyglada.

:,0)
23:46 / 18.05.2004
link
komentarz (18)
I w ogole to ten tego, te ostatnie dni takie wszystko szybko-szybko i ledwo dycham ale na pewno dodycham i w czwartek o 7 rano znajdziesz mnie w ekspresie do Warszawy:,0)
Dobranoc, musze sie ogarnac bo jak czlowiek niewyspany to glupie mysli do glowy przychodza;,0)
22:42 / 18.05.2004
link
komentarz (12)
Fuck me- Im famous;,0)
Rozumiesz, ze dzis podczas wykonywania sluzbowych obowiazkow podbieglo do mnie dziecko i poprosilo o moj autograf!:,0)
Bo "widziala mnie w telewizji".
Nie chcialam sprawiac dziewczynce zawodu i tlumaczyc jej, ze ani ja slawna ani nic ale wygladalo na to, ze dziecko sie uparlo wiec nie bylo wyboru.
Strzelilam dedykacje, usmiechnelam sie, niech ma dzieciak a co:,0)
17:28 / 17.05.2004
link
komentarz (13)
Podazam ulica szybkim krokiem, goraco debatuje z siostra, niechcacy pukam kogos swoja torba, rzucam "przepraszam" i biegne dalej.
Nagle czuje szarpniecie za ramie. Jakis groznie wygladajacy typ, z nieciekawa mina i wyrzutem w glosie mowi do mnie: mnie nie mozna szturac, wlasnie wyszedlem z wieznienia po 7 latach.
Mina mi zrzedla, siostra stoi zamurowana i wychodzi na to, ze musze sie sama bronic;,0)
Alez przeprosilam pana, a teraz moge nawet pozyczyc wszystkiego najlepszego.
Facet nieco uradowany powiada; no to moze na dobry poczatek postawie Pani piwo?
Dziekuje, ale nie moge, jestem umowiona z mezem.
I nikt mi nie powie, z moim zezowatym szczescie moge liczyc tylko na meza recydywe;,0)
11:15 / 16.05.2004
link
komentarz (16)
Nie jestem moze zazenowana bo juz niejedno widzialam i przezylam ale....
Wczoraj dwoch typow zaproponowalo mi trojkat. Nie pytaj sie mnie czy sie zgodzilam. Czy kiedykolwiek juz mowilam,ze ja sie szanuje?:,0)
15:21 / 15.05.2004
link
komentarz (15)
Naczytam sie ksiazek Agathy Christie, nie moge sie od nich oderwac a potem boje sie spac w nocy i leze z oczami szeroko zamknietymi:,0) Kocham te knigi, kreci mnie ta akcja ale potem leze pod strachem w swoim wlasnym pokoju i wypatruje pana w czarnym kapeluszu:,0)
Wiem,ze to glupie, ale co poradzic, zawsze mialam bujna wyobraznie:,0)
15:08 / 13.05.2004
link
komentarz (19)
Pij mleko, bedziesz wielki. Kayah prawde Ci powie, Linda tym bardziej, bo jakby nie patrzec to co ja wiem...o mleku/zabijaniu/zyciu/cokolwiek.
Tylko problem w tym, ze rosnac to ja juz nie chce, mame i tate przeroslam. Z siostra idziemy leb w leb, teraz to juz stare dupy jestesmy wiec na pewno nie urosniemy:,0)
Mam rzuta na mleko smakowe. DanMleko,Laciate truskawkowe i jakiekolwiek inne sie nawinie to ja pierwsza jestem. Siatami do domu znosze to dziadostwo a potem sie dziwie, ze jestem wielka;,0)
Bo najlepiej to wszystko zwalic na Bogusia;,0)
12:11 / 12.05.2004
link
komentarz (22)
Smutno mi, troche.
Poznalam kogos. Mamy podobne poczucie humoru, dobrze sie dogadujemy, lacza nas te same zainteresowania.
Lubimy te same miejsca i ten sam rodzaj muzyki. On podoba mi sie fizycznie, oprocz jednego "szczegolu".
Zostaniemy tylko dobrymi znajomymi bo dzieli nas 10 centymetrow. Nie martwie sie presja ludzi i tym co powiedza, ale tym, ze naprawde glupio bym sie czula gdybym musiala sie garbic zeby pocalowac swojego faceta. Sobie nog nie utne, jego nie wydluze:,0)
Gdzie on do cholery byl kiedy Bozia wzrost rozdawala?:,0)
21:53 / 10.05.2004
link
komentarz (11)
Smiac mi sie chce jak widze panow kontrolerow powszechnie nazywanych kanarami kiedy spuszczaja glowy przez groznie wygladajacymi ogolonymi glowami.
Jesli ja nie skasuje biletu co mi sie praktycznie nie zdarza to bezlitosnie wlepiaja mi mandat nie szczedzac zlosliwego komentarza a tym szczylom daruja bo sie boja.
W takim to wlasnie panstwie prawa zyjemy.
Ja tam sie nie martwie bo jezdze na ryczalcie, ale trzesie mnie gdy widze wyzej wymienione akcje.
Duzo wnosimy do unii, inni powinni brac z nas przyklad;/
11:45 / 10.05.2004
link
komentarz (13)
Wygladam jak corka rzeznika. Tak to jest jak na szybkiego i nieumiejetnie macha sie maszynka do golenia;/ Najlepiej by bylo gdyby nikt teraz nie ogladal moich nog:,0)
Taki poczatek tygodnia nie wrozy za dobrze;,0)
11:58 / 09.05.2004
link
komentarz (8)
Sobota to mimo wszystko najlepszy dzien na opijanie egzaminow, zalewanie smutkow i przepychanki do baru prawda?:,0)
Przyznaje sie bez bicia, ze bylam w swoim zywiole. Ja i 5 kolegow. Jedna Biala Zdzira jak to ktos mnie okreslil(dla zartu zaznacza, dla zartu:,0) i 5 Buchaji. Ludzie troche spod byka sie patrzyli, cos na zasadzie: no ta to sie ladnie prowadza, nie powiem.
A mi wesolutko bylo,ze siemasz. Z tego wszystkiego oplulam piwem jednego kolege,a przy okazji jeszcze dostalo sie dwom siedziacym najblizej:,0)
Pan taksowkarz jechal jak szalony i co chwila moja twarz ladowala miedzy nogami jednego z kolegow.
No, ale bez podtekstow;,0)
13:02 / 08.05.2004
link
komentarz (10)
Ajajaj, to nie tak mialo byc.
Sobota? Kocham sobote ale nie w taka pogode. Mialam jechac nad morze, relaks rozumiesz a wychodzi na to, ze fale to sobie ogladam przez okno,wiesz,ze nawet obijaja sie o moj parapet;,0) Tylko plazy mi tu brakuje.
Aj tam, jak sie wali to wszystko na raz.
22:53 / 07.05.2004
link
komentarz (11)
Nie ma to jak popoludnie spedzone wsrod najblizszych sercu kobiet, kawy i dobrego ciasta. Nie ma to jak nasze plotki, pogaduszki i rozterki. Kobiety potrafia byc solidarne. Potarfia dac duzo ciepla i zrozumienia.
Z drugiej strony nie ma to jak wieczor spedzony z Nim i wiara w przyjazn damsko-meska, bez podtekstow. Kocham ich punkt patrzenia, zupelnie inny od naszego i ten konkret, konkret czlowieku:,0)
22:42 / 06.05.2004
link
komentarz (13)
No wiec tak; ZDALAM!:,0),0),0) Sama w to nie wierze. W szoku jestem caly czas. Ale jakby nie patrzec to miszcz sie zwe czy nie?:,0) Adrenalina mnie rozsadzala, dopiero teraz emocje opadly.
Pacholki poszly gladko, miasto tez. Pan egzaminator byl starszym panem, niezbyt rozmownym ale jak widac byle kogo nie przepuszcza;,0)
Juz nakrecilam sobie plan w glowie,ze jak cos bedzie szlo nie po mojej mysli to wyskocze do egzaminatora z usmiechem numer 5 i dobra gadka. Obylo sie bez;,0)
I w tym momencie zagralam na nosie wszystkim przemilym facetom, ktorzy twierdza, ze kobiety nie umieja jezdzic;P
22:41 / 05.05.2004
link
komentarz (16)
Koniec podsmiechujek Szanowni Panstwo. Pocoloco jutro o 15:30 zdaje egzamin na prawo jazdy.
Czy zda? Mysli,ze nie ale wierzy, ze tak:,0)
Prosi sie o trzymanie kciukow.
14:15 / 05.05.2004
link
komentarz (16)
Jest i Corka Marnotrawna, cala, zdrowa i z bananem na gebie;,0) Teretycznie mowiac, ucieczka na majowke z miasta do jeszcze wiekszego miasta to absurd, ale w takim razie to ja poprosze wiecej takich absurdow. Wiec wybawilam sie, spalam u przyjaciolki,ktora odmienia moje zycie a ja jej. Wyjazd stal pod znakiem bezsennych dni i nocy. Jacys ludzie z Meksyku sie napatoczyli, a na spytki w centrum bral mnie reporter Radia Bis;,0) Wybrnelam z klasa, a jak.
A dzis z ranca, ubabrana w barwy bialo-czerwone odebralam siostrzyczke z Okecia. TEraz plotkujemy, wciagamy owocowe pierogi i popijamy Baccardi, za Wasze zdrowie tez:,0)
11:22 / 02.05.2004
link
komentarz (24)
Wybralam sie z kolezanka na zakupy, obladowane siatami probujemy przebic sie przez tlum ludzi, ktorzy na dodatek szturaja nas lokciami, bo przeciez kto pierwszy ten lepszy. Na drzwiach jak byk napisane jest "ciagnac", a my dzielnie pchamy i jestesmy wielce zdziwione,ze drzwi sie nie otwieraja;,0) Lekko zniecierpliwiona mowie do Karoliny; no otwieraj, co Ty, blondynka jestes?
Patrze na jej wlosy, ona na moje i wybuchamy smiechem.
Ale to nie moja wina, ja wam mowie, ze to wszystko przez tego fryzjera:,0)
23:14 / 01.05.2004
link
komentarz (10)
Po pierwsze: nie planuj.
Powinnam w tym momencie sciemniac Warszawiakow a wychodzi na to,ze siedze na kacu z obrazona miona ala mimoza. Wyjazd przesuniety przez glupote ogranizatorki(czyli mnie,0) na poniedzialek. No dobrze, Warszawiaki nie zajace, nie uciekna;,0)
17:26 / 01.05.2004
link
komentarz (11)
Jestes stara a glupia. Tak,tak Panno Pocoloco, do Ciebie mowie.
Nie wiesz,ze nie mieszka sie alkoholi?
Juz Ty wiesz, Ty dobrze wiesz. A dzis zdychaj sobie dalej, masz co chcialas.
:,0)
19:03 / 30.04.2004
link
komentarz (13)
Tak wiec nic nie poprawi kobiecie humoru lepiej niz wizyta u fryzjera. Te soczyste kolory, dziwaczne sciecia, mniam:,0)
Siedze z pazlotkiem na glowie, na wpol slepa bo alumunium nachodzi mi na oczy i wolalabym zeby nikt mnie w tym momencie nie ogladal. Wtem do salonu wchodzi 6 przystojniaczkow. Obcisle ciuchy, wygladaja mi na modeli i nie myle sie nic a nic. Przyszli ostrzyc sie na Beckhama. Obok mnie siada pan, gwiazdor jednego z reality show. Patrzy w odbicie w lustrze z uwielbieniem.
Fryzjerki preza sie, klientki podskakuja na krzeslach i wydawac by sie moglo, ze tylko Pocoloco siedziala niewzruszona, wtopiona w lekture babskiej gazety i nie zdajaca sobie sprawy z powagi sytuacji:,0)
21:41 / 29.04.2004
link
komentarz (16)
Dziwie sie, szczerze sie dziwie. Mianowicie,ze jeszcze mandatu nie wylapalam.
Ostatnimi czasy(jakies 5lat:,0) na przejsciach bezczelnie przechodze na czerwonym swietle. Podczas gdy kulturalni ludzie czekaja na zielone jak na zbawienie, Pocoloco smialo wybija przez pasy. Starsze panie mowia pod nosem: tej prosze, zycie niemile. A
to nie tak....Oczywiscie przed akcja dyskretnie sie rozgladam co by policja nie jechala. Policja policja ale co by nic mnie nie rozjechalo:,0) Nie pcham sie prosto pod kola, ale gdy nic nie jedzie a swiatlo czerwone to ja w takim wypadku sie zapytowuwuje po kiego mam stac i czekac? Ja nie mam czasu na glupoty:,0)
I bynajmniej nie wynika to z faktu(jak twierdza moi znajomi,0) ze moge sobie bezkarnie chodzic jak chce bo i tam mandatu nie dostane.
No dobrze, mandat moze i dostane ale placic i tak nie bede;,0)
22:02 / 28.04.2004
link
komentarz (14)
Czekam na autobus. Na przystanek podbiega dwoch koksikow maksymalnych, dresy, te sprawy,rozumiesz.
Jeden do drugiego; wiecej nie biegam bo mi masa spadnie.
Kurtyna moze i w dol, ale oklaskow to tu na pewno nie bedzie:,0)
21:54 / 27.04.2004
link
komentarz (25)
Nieustraszona Pocoloco dzielnie przemyka ulicami miasta w czerwonym Punciaku z Elka na szyldzie;,0)
Instruktor: a co Ty tak trzymasz ta kierownice? To juz nie masz czego trzymac? Juz ja znam pare fajniejszych rzeczy do potrzymania:,0)
POcoloco goraco sie zastanawia czy podac tego pana do sadu o pomowienie i molestowanie seksualne;,0)
22:30 / 26.04.2004
link
komentarz (18)
Bardzo ladnie z pana strony,pana,ktorego nie znam, ale ktory wreczyl mi dzis zupelnie bezinteresownie zonkile na ulicy.
W imieniu wszystkich niewiast uprasza sie plec meska o wiecej takich akcji:,0)
13:29 / 26.04.2004
link
komentarz (16)
Nowy tydzien na tapecie. Odliczam dni,jeszcze cos kolo 5 i niech Warszawa sie boi bo przyjezdzam:,0) Weekend majowy jest moj;,0) I to wcale nie chodzi mi o zaszalenie z kamieniami na ulicach. Nie chodzi o szczyt, bo nie samym szczytowaniem czlowiek zyje;,0)
Z tego co widzialam to sie chyba mnie boja, bo sklepy dechami zabijaja, jak na wojne;,0) Ale spokojnie,to tylko ja, ja taka grzeczna jestem.
Ej tygodniu, lec szybko bo sie niecierpliwie.
21:58 / 25.04.2004
link
komentarz (16)
Od dziecka marzylam o starszym bracie. I to nie tylko ze wzgledu na jego kolegow i mozliwosc zabierania mnie na imprezy:,0) Zawsze zazdroscilam kolezankom brata. Bo ja tez tak chcialam a nie mialam. Mam za to siostre, na dodatek starsza o 9 lat. ZA szczyla to byly regularne bitwy, bylam rozpuszczona jak dziadowski bicz, plulam na jej kolezanki,ktore z kolei zamykaly mnie w lozku bo taka milutka bylam:,0) Dzis to moja najlepsza przyjaciolka i doradczyni. A sympatia do mezczyzn pozostala;,0)
10:40 / 25.04.2004
link
komentarz (13)
Cotygodniowy rytual,masz babo placek,czyli witaj niedzielo, ukochany dniu. Ciezka glowa, sieknelam kubek czarnego diabla,zadzieram kiece i lece, nie znajdziesz mnie dzis w domu. No dobra, moze w porze obiadowej:,0)
Nie bede siedziec w domu i przynudzac, gotowa, do startu,nara:,0)
23:27 / 24.04.2004
link
komentarz (4)
To mial byc spokojny wieczor. Nagly telefon i szybka zbiorka na bulwarze z ludzmi z haj skulu. Tyle czasu minelo, wzielo nas na wspominki, beka ze siemaasz. Gardlo mnie boli od smiechu, cale miasto mnie slyszalo dzis, na bank. Na pierwszy rzut butelka martini na glowe, rozumiesz paniczowa z draha na dupie pije pod chmurka. Myslalam, ze wyroslam z tych,tamtych szalonych lat, tymczasem zajebista przyjemnosc sprawil mi powrot do starych,dobrych czasow. Na koniec pub, rozpierducha, ze mucha nie siada i typ co mysli,ze postawi drinka i przedzga mnie jak bedzie chcial.Chlopie to nie 0700-wez-mnie-szybko. Kolega mowi;idz, dla sportu. Ja;nie, ja musze do domu.
I laduje w pustym domu, jako dziewica orelanska;,0)
Nie jestem ukrainska dziwka czlowieku,rozumiesz,ze masz kiedy chcesz.
Slabo,ide spac.
To wszystko mi sie w glowie nie miesci:,0)
10:08 / 24.04.2004
link
komentarz (12)
MOja przyjaciolka w wieku 30 lat urodzila swoje pierwsze dziecko. Wlasnie wczoraj Michas konczyl 2 lata. BYlo ciasto i szampan pomiedzy zabawkami i pampersami. Dla mnie to szok, pamietam jak niedawno ona z brzuchem chodzila. Dzis synek lata,gada,full serwis;,0) Dzieciak jest uroczy. Co nie zmienia faktu,ze ja lubie dzieci ale cudze i to na chwile.
Stwierdzilam,ze gdy ma sie dzieci to czas szybciej leci.
Ej Pocoloco, daj sobie spokoj i baw sie, te lata nie wroca.
23:00 / 23.04.2004
link
komentarz (10)
Gdy nie ma rodzicow w domu to jestesmy niegrzeczni:,0)
13:07 / 23.04.2004
link
komentarz (7)
Slowa i zlote kurwa mysli, ktorych naduzywam to: beka, aj tam, habla habla, ochuj, prechuj, prykaz jest prykaz, chujowina, ja sie niczego nie boje, ja jebie, Ty do mnie mowisz?, ty masz pojecie, gdzie glowa, kto tak robi? walcz, nie inaczej.
Starczy tego, i tak jestem wulgarna;,0)
22:06 / 22.04.2004
link
komentarz (18)
Od malego bylam wyzsza niz rowiesnicy. W przedszkolu glowy kolegow siegaly mi do pachy. W podstawowce nie bylo lepiej. Od jakiegos czasu na swoje (nie,0)szczescie nie rosne. Nie mam kompleksow z tego powodu. Akceptuje swoj wzrost i nawet jestem jakos z niego zadowolona. Narzekanie nic nie da bo i tak sie nie skurcze;,0)
Jedyne co czasami dziala mi na nerwy to to, ze niscy faceci lubia wysokie babki. A wysocy lubia nizsze. Wszystko na opak:,0) Bynajmniej ja mam takie szczescie. NIe chce wygladac jak czyjas mamuska. Znajomi mnie pocieszaja,ze to ja moge lac po gebie potencjalnego krasnala, a nie on mnie;,0)
Ps.Tak czy siak, nie rezygnuje z obcasow;,0)
09:57 / 22.04.2004
link
komentarz (14)
Najlepsze sniadanie to truskawkowe mleko, jajecznica z feta,pomidorami i serem a na koniec wypadaloby doladowac mala czarna. Nie wiem jak moj zoladek to znosi.
LUbie dobrze zjesc. A potem jestem obrazona,ze mam szerokie biodra:,0)
21:38 / 21.04.2004
link
komentarz (7)
Umowilam sie z kolega na 10 rano. Sama dalam mu prykaz,zeby sie nie spoznial bo bede miala ostry dzien i w ogole nie mam czasu na glupoty:,0) Jednak Pocoloco miala ciezka noc i nie zwazajac na to,ze ma duzo roboty wstala o 9 rano ledwo zywa. Adas przyszedl o czasie. A Pocoloco w proszku. W szlafroku,pije kawe, probuje znalezc jakis ciuch(Boze,ja nie mam w co sie ubrac;,0) Powoli dochodzilam so siebie i wzielam sie za robienie makijazu. Adas widzac moje spowolnione ruchy, poderwal sie z lozka,wyrwal pedzel z reki i mowi:daj dzieciaku, ja Ci pokaze jak to sie robi:,0)
Dotychczas myslalam, ze nie uczy sie ojca robic dzieci:,0)
Dal rade chlopak,nie ma co. Wygladam jak matrioszka i na bank dostane pelny etat w cepeli:,0)
23:44 / 20.04.2004
link
komentarz (8)
Najlepsza opcja po ciezkim dniu to kapiel w wannie z piana o twoim ulubionym zapachu, relaksujaca muzyka kojaca zmysly a na dobranoc wielokrotny orgazm.
W przypadku braku laku, zostaje ci sama piana;/
21:41 / 20.04.2004
link
komentarz (9)
No dobrze, jest jak jest i w wyniku zaistnialej sytuacji oswiadczam, ze faktycznie, utrzymuje stosunki z siedmiona krasnoludkami, ale nie jestem latwa;,0),0)
13:47 / 20.04.2004
link
komentarz (14)
A najbardziej to dzialaja mi na nerwy podstarzali, lysiejacy, wielkobrzusi prezesi/kierownicy,dyrektorzy, ktorzy ledwo co zawodoweczke skonczyli,a teraz siedza na skorzanym fotelu i maja czelnosc mowic o sprawach,o ktorych nie maja pojecia. Wlasnie dzis powiedzialam jednemu glupiomadremu co nie wie a madruje,ze jest pieprzonym cieciem.
I ulzylo mi:,0)
22:12 / 19.04.2004
link
komentarz (12)
Moja mama tez jest dobry prechuj,nie powiem.
Idziemy na zakupy. Mama dumnie wklada okulary przeciwsloneczne na nos. Patrze sie na nia i usmiecham od nosem,ale nic nie mowie. Okulary moze nie z 45 roku ale zeby to byl ostatni krzyk mody,to tez nie:,0) Ludzilam sie chyba,ze kobieta zdazy sie opanowac i nie wyjdzie tak do ludzi. Ale nic,widze,ze mama zamierza zrobic drache na cale miasto.
Mowie jak do czlowieka:
moze zdejmiesz te okulary co?
Mama; nie, no po co?
Pocoloco milczy.
Jednak nie daje za wygrana i po chwili:
Mamo,zobacz,nie ma slonca.
Mama, z lekka nutka irytacji: nie szkodzi.
A w ogole to chuj mnie to obchodzi.
Dajcie spokoj:,0)
11:22 / 19.04.2004
link
komentarz (14)
Jakie to uczucie gdy zawodzi czlowiek.....
22:16 / 18.04.2004
link
komentarz (7)
Na poprawe humoru...A co bede sie oszczedzac. Chapie lody Zielonej Budkio smaku tiramisu. I nic,ze w biodrach przybedzie,ze o tej godzinie jesc nie wypada.
Blogosc czuje....MI tez cos sie nalezy:,0)
Przy okazji,to smiesznie wygladam tu przed tym komputerkiem w koszulce z koncertu UB40 z mordka umazana biala ciecza:,0)
Dobrze,ze nikt mnie nie widzi:,0)
15:34 / 18.04.2004
link
komentarz (10)
Ciemne chmury nadciagnely nad szczesliwa kraine rozchachanej Pocoloco......
10:48 / 18.04.2004
link
komentarz (9)
Aj kurwa jak ja nienawidze niedzieli.....
23:16 / 17.04.2004
link
komentarz (8)
Burza piaskowa nawiedzila moje miasto. ZAwierucha na sto fajerwerkow. Wlosy,nie dosc ze i tak rozczapirzone stoja deba bez ukladania,pianek i wosku. Wygladam jak strach na wroble. Wiatr dalej wieje. Spodnica podnosi sie do gory. Piasek leci w oczy. NIesmiertelna Pocoloco pedzi przez miasto. Nie daje sie. Ale w gruncie rzeczy chcialaby zeby te podmuchy wywialy ja daleko stad.
Kurs na koniec swiata prosze.
No dobrze, moze byc Bora BOra ewentualnie:,0)
12:42 / 17.04.2004
link
komentarz (13)
Snilo mi sie,ze LL Cool J byl moim sasiadem. Pewnego dnia,nie wiedzac o tym,poszlam do niego pozyczyc cukier. Pukam,drzwi sie otwieraja,patrze zdumiona, a tu ElEl jak zywy. Pamietam tylko,ze zaprosil mnie do srodka i usilnie chcial przeleciec:,0) Raczej nie bylam obrazona,ale nie dalam sie wariatowi:,0) Oczywiscie do domu wrocilam bez cukru:,0)
Dziwne.Nie wiem jak zinterpretowac ten sen ElEl mi sie nigdy nie podobal ale,ale gdyby naprawde przyszlo juz co do czego to......na bank powiedzialabym NIE:,0)
Bo ja sie szanuje;,0)
Mimo iz paradise is very nice;,0)
23:18 / 16.04.2004
link
komentarz (6)
ZAjebiscie sie bawie,powaznie.
Moi kochankowie na dzis wieczor to Keith Sweat i CHico deBarge(Boze,ja nigdy taka nie bylam,kto jedzie na 2 baty?:,0)
Moi przyjaciele to enlogowcy.
Zamiast Baccardi sok pomaranczowy.
I taaaka impreza,zostaje do wtorku.
Inaczej,nie znaczy gorzej.
Łot co:,0)
22:24 / 16.04.2004
link
komentarz (4)
Oni nie moga zrozumiec,ze nie mam dzis ochoty na zadne wychodne. Ze zwyczajnie chce spedzic ten piatek sama ze soba. Ej, gdybys wstawal codziennie o 6 rano i szedl spac o 12 to moze bys zrozumial i nie fochowal. Poza tym musze zastanowic sie nad swoim zyciem,podjac pare decyzji. W tygodniu nie mam czasu nawet dobrze pomyslec;,0) Poza tym nie mam dzis ochoty ogladac przepitych mord, mlodoroslych lasek. Ej, zrozum.
ZA baba to nie nadazysz;,0)
A moze ja sie starzeje?:,0)
14:13 / 16.04.2004
link
komentarz (5)
Ha, ja to mam wziecie. A dzis w szczegolnosci. ZAtem na pierwszy ogien idzie 40letni pan z MPO(lubie dobre perfumy,nie ma co:,0), dalej w sklepie podpity mlodzieniaszek zaprasza na wino domowej roboty.
W tramwaju ledwo poruszajacy sie dziadek(2 ruchy i zapewne gluchy:,0) puszcza oczko. Usmiechnelam sie, z grzecznosci.Niech dziadek tez cos ma z tego calegu burdlu:,0)
A ogolnie to idz pan do diabla ze mna i moim zezowatym szczesciem:,0)
23:27 / 15.04.2004
link
komentarz (2)
Ogladam Niagare przez webcam. Boze,co to za widok.
Lece snic o Barbadosie i mieszkancach:,0)
A do snu tuli Alicia Keys.
Zawsze cos.
22:31 / 15.04.2004
link
komentarz (7)
A propo babci to ja i moja siostra jestesmy jej jedynymi wnuczkami. Babcie od zawsze pamietam jako osobe zadbana,przyjacielska i gospodarna. TEraz, mimo,ze ma 80 lat swietnie sie trzyma,jednak coraz czesciej widze jak niedolezna sie robi. Czasami mam lzy w oczach jak od niej wychodze.Ja tez kiedys taka bede. I ty tez taki bedziesz.
15:41 / 15.04.2004
link
komentarz (2)
MOja babcia oszalala;,0) Dzisiaj do niej wpadam w odwiedziny i jako wzorowa wnuczka,poza naczelnym przykladem innych cnot rzecz jasna, biore sie za porzadki w ogrodku. Nic,ze za czerwonymi pazurami mam ziemie. To nic,ze wracalam z nareczem kwiatow, siata nasion do domu. Brakowalo mi tylko kaloszy i chustki na glowie a reke daje uciac,ze wygladalabym niczym baba wiejska, prosto z Pcimia Dolnego.
Babcia nagrodzila solidna wnuczke pysznym ciastem,czekoladowymi jajkami i takim kompotem,ze nie znajdziesz nic lepszego, nawet na polkach w hipermarkecie. Juz po swietach,probowalam jakos odsapnac i zrzucic te wszystkie swiateczne salatki i inne dziadostwa. Babcia mi nie dala:,0) Wracajac do domu czulam sie jak kula, ktora zamiast jechac autobusem powinna sie turlac po ziemi:,0)
Nic wiecej dzis nie zjem,pierdole;,0)
23:33 / 14.04.2004
link
komentarz (4)
Zajebista przebiezka z przyjaciolka przez senne miasto. Ostatnie autobusy zjezdzaja do zajezdni, ktos idzie do pracy na nocna zmiane. I my paradujemy miedzy tym wszystkim, z wielka paczka kamyczkow w rece.
Kocham ten stan. Gadki o wszystkim i niczym. Nie zapominaj o bliskich- przykazanie numer 1:,0)
Podchodzi dwoch typow: palicie?
ja:nie
kolezanka sie wtraca: a co?:,0)
ja:nie
typy: a moze jednak?
ja:nie
typy:a co wy kurwa takie sztywne?
ja:kije polknelysmy
typy:aha
aha aha;,0)
Wstydu ludzie nie maja;,0)
21:22 / 14.04.2004
link
komentarz (2)
Jade tramwajem po poludniu.Swietna pogoda,ksiazka na kolanach,sluchawki na uszach, mam godzinna przerwe to smigam na starowke. Zazwyczaj nie zwracam uwagi na ludzi, zajmuje sie soba i tym co mam w glowie(jakby tu nakrecic brakujaca piata klepke?:,0) Obok mnie siadaja dwie dziewczyny,na oko lat 17, tyle ze wygladajace ciut starzej:,0) Jednak ja niczym przebiegly inspektor od razu rozpoznaje szczylowski pierwiatek:,0) Ha,te czasy sie pamieta;,0) Laski byly z gatunku mlodych "suczek",cos na zasadzie skejdzid. I dialog dnia,jedna konspiracyjnym szeptem zwraca sie do drugiej:czy jak zrobilam juz mu loda to znaczy,ze jestem jego dziewczyna?
A teraz w ramach wieczornej sesji zapraszamy na www.zrobmilaske.pl
:,0)
10:30 / 14.04.2004
link
komentarz (0)
Wstajesz o 6 rano i biegniesz swinskim pedem na basen. Szybki prysznic,sniadanie w biegu. NIgdy nie zapominasz o makijazu prawda?:,0) Potem praca,ktora lubisz. Nie boisz sie juz szefowej. Ostatnio mniej siedzisz na necie,wiecej czytasz. ZAjebiscie,wiosna przyszla, budze sie z zimowego letargu.
22:26 / 13.04.2004
link
komentarz (0)
Pamietam czasy pierwszego bloga. Kiedy to bylo. Gdzies w okolicach 45 roku:,0) A powaznie ze 4 lata temu, malo kto znal,wiedzial,pisal. Jak pisal to nie glupoty bynajmniej. A teraz wchodzisz na bloga 15stki i nie wiesz czy masz sie smiac czy plakac.
Ale niech kazdy pilnuje siebie tak:,0)
22:21 / 13.04.2004
link
komentarz (0)
Smiac mi sie chce.
Zarzekalam sie, ze nigdy wiecej blogow.
A tu masz babo placek.....:,0)