s1luv // odwiedzony 365156 razy // [nlog/zabity w cieniu neonów/by/zbirkos] // n-log home
pokaż: ostatnie 20 | wszystkie z tego miesiąca! (0 sztuk) | wszystkie (1335 sztuk)
19:56 / 11.06.2004
link
komentarz (3)
Mecz Miglinieksa nudy na pudy. Jedyna przygoda to było obmyślanie planu jak dojść do hali żeby nie zmoknąć. Bystre, co? Nie widziałem przyjemności w bieganiu emerytów za piłką i pokracznych popisach Łopatki który nigdy nie dorośnie swojego nazwiska. Tatuś go chyba jednak rozpieszcza. Nie dla mnie takie mecze. Nie płakałem czy coś.

Potem Tomek mówi nie przychodź bo jem obiad. Ja byłem przed, mogłeś mnie zaprosić, ty, ty. Hihi. No dobra. Wpiszę to na konto przyszłych posiłków. No ale maluj. Ja rozumiet.

Oglądałem polskie kabarety. Rzucę dotychczasowe marzenia i zrobię furorę w tym biznesie bo te polskie młode kabarety są żałosne. Jakbym spalił 3 ciężarówki dobrego zielska to nie wiem czy udałoby mi się hihnąć. Zero świeżości, polotu, czegokolwiek. Wolę Mango i ich hermetyczne słoiki. Ale ten żeby nie było że wszystko takie żałosne to Grupa Mozarta jest dobra. No. I Bartłoczyk Bartołczyk Bartek. Jakoś tak.

Fajnie dziś grad zapierdalał.

Żaliłem się ostatnio że smsów nie dostaję a dziś 20. Hihi. Tylko kurwa nie wiem kto zapłaci za to że musiałem odpisać. CO?!

Jadakiss.