15:06 / 12.06.2004 link komentarz (1) | Yo. Ostatnie dwa dni upłynęły w przenośni i dosłownie ;) pod znakiem imprez. Dobrze że dzisiejsza opcja gryl odpadła bo będzie troche czasu na nauke na poniedziałkowy egzamin.
W czwartek po dwugodzinnym słuchaniu Zbyszka Ziobry śmignąlem na bulwary. Mój rok dał radę stawiając się tą lepszą częścią (no pare osób jeszcze brakowało) w ilości ponad 30 osób na fontannie. Miła atmosfera ale Bartuś jak zwykle musiał przecholować z alkiem. Zgredzieje. Za szybko pije i zawijam się do domu spać. To się zmieni, zresztą już wczoraj się zmieniło u Korzenia na działce a potem na osiedlu. Jaźwa do kartotek i jakaś szalona fanka rozpoznała mie na ulicy hahahaha. Ogólnie było wesoło.
Temat Lakersów wolę przemilczeć. Straciłem wiarę. NA forum sypie sie krytyka. I dobrze. Przypomniał mie się "Rejs": "Mając na uwadze to że ewentualna krytyka może być...trzeba zrobić tak, żeby jej nie było. Tylko aplauz i zaakceptowanie..." heh. Pjona. |