12:42 / 12.06.2004 link komentarz (2) | Nie chce mi się kończyć tamtej notki ale Ehryk ma na swoim nlogu tak powierzchownie opisane.
Wczoraj nie chciałem pić niczego.Wyszedłem późno na schody a tam znowu chłopaki urządzili kolejny dzień maratonu :,0)...Fakt że w czwartek jak skończyła się flaszka uzgodniliśmy że do 20 czerwca nie pijemy, i to nawet PIWA,chociaż z tym piwem to śmieszne było...No jak to w towarzystwie nie da rady odmówić,chociaż pare kielonów minąłem,nie chciałem pić wczoraj i miałem iść do domu zaraz...Po posiedzeniu na schodach,po szydzeniu,zrobieniu obory na siedlu,poszliśmy do zioma Miłosza do domu.Cały Tyfik squad + goście (theheheh,0).Telefon na Pogotowie alkoholowe i flaszki są...a to już wiadomo jaka była impreza,do tego właściciel na wszystko nam pozwolił (:],0),oprócz umycia,uspania jego utytkłanej panienki.Muza głośno,śpiewy,darcie ryja + Adi który impreze całkiem na nogi stawiał...
Niestety niektórzy musieli wstawać rano i imprezke zakończyliśmy o godzinie 2.Nie wiem co tam dalej się działo,ale czuje że dużo bo połowa poszła odprowadzić Melke (koleżanke,0)...
Myśle że dzisiaj się maraton zakończy chociaż u mnie na półce stoją 2 x ćwiartka = połóweczka :,0) |