04:15 / 09.09.2001 link komentarz (6) | Podobno między restauracją a hotelem próbowałem się włamać do Pałacu Prezydenckiego. Trzecia próba skończyła się mordobiciem. Milicjanci stracili cierpliwość. Ale byli profi. Nie mam śladów na ciele. Wrzucili mnie w krzaki.
Adina mówi, że chciałem powiedzieć Łukaszence, że to wstyd, że nie dał wizy Roddiemu Hunterowi i reszcie.
Rano poszedłem na śniadanie. Wyrzuciło mnie, bo dali ryż z parówką. Poszedłem do sklepu. Wyrzuciło mnie od smrodu zepsutego mięsa.
Po południu performance.
Wszystko boli. Przekłute ręce, zamrożone dłonie. Straciłem bardzo dużo krwi. Nie chciała zakrzepnąć.
Znów ukradli anioły.
I bomba, którą odpaliłem w finale, poszła rykoszetem i trafiła mnie w brzuch.
Mam bąble.
|