innespojrzenie // odwiedzony 100871 razy // [nlog/Świat momentami jest piękny/by/zbirkos] // n-log home
pokaż: ostatnie 20 | wszystkie z tego miesiąca! (0 sztuk) | wszystkie (312 sztuk)
00:47 / 23.06.2004
link
w sobote pojechalam do kudowy, na jeden dzien w sumie po kase tylko...
w zwiazku z tym ze znaja tam moja mame, znaje tez mnie wiec nie byloby mowy bez zaczepienia 'corki Beatki' i bez miejscowych ploteczek. wszystko fajnie, oprcz tego ze jedna z tych ploteczek dotyczyla kolegi, z ktorym znalam sie od piaskownicy, kazdy wyjazd do Kdw wiazal sie ze spotkaniem z Markiem.
Ide sobie przez park, zaczepia mnie kolezanka mamusi i oswiadcza ze Marek nie zyje. zabili go czy sie poweisil, jej to egal:
zanim doszlam do dziadka spotkalam jeszcze pare osob, wyszlo tak ze oprcz narkotykow jeszcze dziewczyna. jakies spotengowane uczucia, heroina, feta, dom balkon, sznurek cos tam: dzien przed moim przjazdem pogrzeb. zamiast do dziadka na cmetarz. lzy . koniec

taki jeden dzien w zupelnej ciszy i samotnosci.

w niedziele mama mnie o 5 rano obudzila. 8 godzin w aucie... na niemieckich numerach moge przewozic narkotyki przez niemiecka granice, 'swoich' traktuja jak jakis bogow:D whatever
moje poddasze,lozko,rozowa poduszka...
rano kiedy do szczescia potrzebna mi tylko kawa, papieros (zaopatrzylam sie w 'wagon' moich mentolowych marlboro) i lezak na tarasie.
nikt mnie tu nie wkurwia, oprocz mamy, ale to jakos co 3 godziny, mam swiety spokoj na tydzien:)
no i wanna:) tak wanna przedewszystkim:)
najlepiej, bo nie wiem ocb nie chce mi sie isc na uban i jechac do centrum jakze wspanialego München...
wole sobie na rowerze pojezdzic:)
doszlam do wniosku ze jak bede juz stara do sie tu przeprowadze, cisza, spokoj, ogrodek CISZA:) moja wlasna zaba w tym malym beznadziejnym oczku wodnym:)
mam komputer i gg mam:) zyc nie umierac.. mama mi pozwala pic drinki i palic na tarasie (nie w domu, to mialo byc stanowcze:D chociaz taras to czesc domu, jednak...) moje bailis sie chlodzi... ide lezec:)
jo...:D

acha...totalna magia...:D:D