xelc // odwiedzony 20044 razy // [nlog/last day/by/zbirkos] // n-log home
pokaż: ostatnie 20 | wszystkie z tego miesiąca! (0 sztuk) | wszystkie (50 sztuk)
21:19 / 27.06.2004
link
komentarz (9)
Największe szmiry jakie są teraz w kinie:

Punisher (bez komentarza...) (albo jednak z):
Najsłabszy film akcji jaki widziałem... Już chyba nawet Drużyna A była ciekawsza... Jeden pomysł nie ratuje filmu. To ZA MAŁO!

Dirty Dancing 2:
Jak można?! Jak można?! Zresztą może ktoś lubi takie filmy... Dla mnie to strasznie nudne...

Rogate Ranczo:
W ogóle nie śmieszny, jeśli chodzi o filmy dla dzieci to lepiej jest pójść na Harrego chociaż... ale i tak już lepszy jest Harry, nie wspomnę o Shreku 2, bo ten film jest na tyle dobry, że obrazą dla niego jest porównywanie go z taką kaszaną...

Świt Żywych Trupów:
Wszyscy mówią, że kaszana i badziew, ale widziałem kilka pojedyńczych scen i mam ochotę go obejrzeć... Chyba dzisiaj sobie na niego pójdę, potem powiem więcej na temat tego filmu.

Praca w Multikinie jest ciężka ale dobra. Właściwie codziennie coś oglądam :-).

O Troi nie będę już wspominał, bo obsmarowałem ją poprzednio.

Acha! Obejrzałem taki film nakręcony dla HBO. "Elephant" - opowiada on o jakiejś szkole w USA, do której w pewnym momencie wbija się dwóch nastolatków uzbrojonych w automaty kupione przez internet i robi masakrę. Film ogólnie jest dość stereotypowy. Najpierw pokazują oni tych biednych uczniów, którzy mają zginąć, jako pięknych, wspaniałych ludzi z przyszłością, z planami, zdolnych, twórczych itepe. Potem pokazują tych dwóch chłopaków jak grają w "brutalne gry komputerowe", bądź są odrzucani przez resztę środowiska uczniowskiego. Szczerze mówiąc nie mam pojęcia dlaczego film nazywa się Elephant, może dlatego, że Ci goście, tak jak słoń, nie mogli być przez nikogo powstrzymani? Czułem wielką sympatię do tych chłopaków dzierżących w rękach karabiny maszynowe (zwłaszcza jak rozwalili takie trzy różowe, obrzydliwe babsztyle). Ciężko nie czuć sympati do morderców po tym filmie. Goście dokładnie wszystko zaplanowali, nie wpadli w panikę, zachowali zimną krew niczym najlepsi komandosi, (a przecież to były zwykłe uczniaki)to co robili, robili do końca. Podobało mi się ich zdecydowanie, charyzma i pomysł. Wejść do szkoły z karabinami maszynowymi, pistoletami i ładunkami wybuchowymi. Genialne! .....
Ile razy miałem ochotę tak zrobić? Tysiąc? Dwa tysiące? A oni tak zrobili. Imponujące. Zabijanie jest oczywiście nieetyczne. I jeszcze w dodatku zabronione (zwłaszcza ludzi).
Najdiotyczniejsza prawda, to to, że o zabitych pamiętać będą tylko rodzice. Gdy i oni umrą, nikt już nie wspomni o jakichś zastrzelonych dzieciakach. Natomiast dwoje nastolatków, którzy zabili ileś tam osób, a na koniec popełnili samobójstwo, zapiszą się w kartach historii. Będą w encyklopediach z imienia i nazwiska. Psychologowie, będą pisać o nich prace magisterskie, doktoraty itepe.
Może jestem jakiś nienormalny, ale wydaje mi się, że to dobry pomysł. Gdy najdzie mnie ochota na samobójstwo, ale takie stuprocentowe. Wyjść wtedy na ulicę, pozabijać tyle osób ile się da... Wypas :P

Jezu! Ciągle czegoś zapominam. Kilka zalet filmu:
Film pokazuje każdą ofiarę z osobna, skupia się na niej, poświęca uwagę, losy poszczególnych ofiar przeplatają się z innymi, co tworzy ciekawy klimat. BARDZO podobały mi się zdjęcia chmur w tym filmie. Są na początku i na końcu. Takie właśnie zdjęcia chciałbym robić. Jeszcze świetnie wyszły zdjęcia drzew jesienią. Świetny kontrast, piękne kolory. To mi się podobało. Podobał mi sie także odgłos i zachowanie się broni, z której strzelali ci goście. Jak na taki film, to broń zachowywała się bardzo realistycznie, MIA4 nie miał odrzutu, bo nie powinien mieć i to było świetne. Dobra starczy, bo naślecie na mnie policję jak jeszcze trochę pozachwalam tych morderców... ;)