10:12 / 03.07.2004 link komentarz (2) |
Mialam chwilowe jakies takie dziwne zejscie. Nie 'dol'. Po prostu przemyslenia. To bylo pare dni temu. Zapisane w zeszycie, zaraz na ekranie.
Wiec: Wiedzialam ze nie zasne dopoki nie napisze. Brakuje mi czegos. Brakuje mi ciepla i wariacji, brakuje zaskoczen. Liz kiedys powiedziala, ze nikt jeszcze nie sprawil, zeby poczula sie jak ktos wyjatkowy. Ulotne uczucie, po pewnym czasie zapomina sie jego smak, dlatego raz co raz trzeba to powtarzac. Powtarzac czynnosc, ktora sprawia, ze ktos poczuje sie wyjatkowy. Nie chodzi o jakies wyjscie, ale cos co odbiega od codziennosci. Pamietam jak ON podszedl z tylu i pocalowal w szyje. Zaskoczenie, chwilowy dreszcz. Pojechalabym na koniec swiata za NIM, ale moze to tylka ja tak mam.Nasta sentymentalna powrocila. Za duzo czasu na myslenie, za malo znajomych przyjaznych twarzy, same nowe. Malo bawia mnie juz przelotne znajomosci, pseudowielkie przyjaznie, ktore koncza sie z uplywem lata lub brakiem hajsu. Bezinteresownosc? Nie wiem.
|