|
drugi dzien zlotu.. już nie taki fajny... wkurzało mnie to, ze bluzka w jakiej normalnie chodze, mu sie nie pofdobala i kazal mi zapiac kurtke bo niby cycki mi bylo widac... boze.. miala mocny dekoltr , ale bez pzresady. w lato normmalnie w niej chodze, a dzisiaj mialam jeszcze na nia narzucona kurtke... ehh.. nawet wypillam z nimm piwo na spółke.. ochyda... koniecznie chciał zobaczyc jak wygladam narabana... a ja nie chce...
wymienilismy sie telefonami z michalem. moze wpadnie do ans na jakies ognicho lub na zjazd w borkowie:D mam nadzieje, ze wtedy dostane wolne.
jutro mmam wolne w pracy:D cholera, a nie chcialam bo mam jeszcze 9 godzin do odrobienia. i do tego jutro na immprezke do pomilowa (bez skojarzen)z pracy... |