21:29 / 07.12.2000 link komentarz (1) |
tak, to jest to. wiem, że to jest zdeczka przyziemne, ale... :,0)
poszedłbym sobie na jakiś porządny koncert. poszaleć na maxa, wyzyc się, tak żebym po powrocie padł, rano nic nie słyszał, a na moim łózku leżałyby tylko zwloki :,0),0) no i oczywiście muza musi być odpowiednia...
a nawet na to nie można w niedługim czasie liczyc :((( Na nowy Clawifinger
trzeba jeszcze poczekać
a Iron Maiden przecież już był w tym roku :,0),0),0) wiec cóż.... pozostają mi
moje zasłużone CDki i od czasu do czasu jakaś impra w Proximie :,0)
|