21:18 / 08.07.2004 link komentarz (7) | Jedni zamykają się w pokoju, zagłuszają swoje myśli muzyką, jakąś książką lub pozwalają im bezmyślnie działać. Drudzy łapią się jakiegokolwiek zajęcia. Biegają z jednego kąta w drugi. Potrafią nawet wstać o 5.00 rano siekać jarzyny… Inni faszerują się tabletkami nasennymi, aby w śnie zapomnieć o problemach. Jeszcze inni modlitwą wypraszają u Boga spokój i szczęśliwe zakończenie.
Dziwne myśli, niepotrzebne wybieganie w przyszłość.
Czuje jej ból i strach. Widzę jej łzy i drżenie rąk.
Niczemu nie winna.
Chciałabym pomóc, ulżyć w cierpieniu, ale nic nie mogę zrobić ;/
A najbardziej boli niewiedza.:((
|