22:50 / 08.07.2004 link komentarz (1) |
Ten weekend byl przesadzony. Niecale 2 godziny snu podczas 50 godzin. Sobota w klubie. Przed klubem drinkowanie. W klubie drinkowanie. W klubie juniorzy Pirelli, ktorzy jak zobaczyli, ze sa kelnerki i barmanki, ktore ich obsluguja od razu podlecieli i zaczely sie darmowe drinki. Fabrizio- Wloch, ktory mnie kocha, bo powiedzialam ze wyglada tylko na 25 lat (ma 11 wiecej). Pozniej drinkowanie w hotelu. Nastepnie godzina 5 i sen, za krotki oczywiscie. O 7 do pracy i znowu juniorzy Pirelli, tym razem bardziej wyluzowani i mniej oficjalni podczas posilku. W klubie oczywiscie dens. Wymiatalysmy. Angielki przy nas wymiekly. Przykro nam bardzo. Podryw pt. 'you're pretty' jakos mnie za bardzo nie podniecil, koles latajacy z aparatem za mna tez nie. Chlopcy, ja mam swojego chlopca.
Dzisiaj? Dzisiaj na 19 do pracy. Dzisiaj? Dzisiaj widzialysmy zamek, w ktorym nakrecono Harry'ego Pottera i bylysmy w House of Hardy Fishing Museum. Tato: kupilam Ci czapki i skarpetki.
|